MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polityka jako proszek do prania

Redakcja
Wyrok sądu obradującego w trybie wyborczym, czyli jak na polskie warunki superekspresowym, przyjąłem z mieszanymi uczuciami. Nie dlatego, że mi się spot PiS-u podoba, i nie dlatego, że sądy nie powinny ograniczać partii, bo skądinąd uważam, że nie powinny. Te mieszane uczucia wynikają stąd, że od kilkunastu lat wszystko w debacie politycznej zmierza w jednym kierunku, czyli w stronę zubożenia dyskusji.

Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM

Jeszcze w 1997 roku, przed wyborami parlamentarnymi, w mediach pełno było dyskusji, konfrontowania poglądów i argumentów, które miały przekonać wyborców do poszczególnych ugrupowań. W następnych wyborach, czyli w 2001 i 2005 roku, sytuacja była bardzo podobna, rządzący tak się skompromitowali, że właściwie wszystko było jasne, następcy przejmowali władzę prawie bez walki, czyli właściwie bez kampanii. Tyle tylko, że cztery lata temu następcy, czyli PiS i PO, zaraz po wyborach, a może nawet tuż przed nimi, wpadli w ostry konflikt, który wyznaczył ramy sporu politycznego prawdopodobnie na długie lata.
Spór ten nie toczy się na argumenty, ale właśnie na spoty. Przypomnę Pluszaka i lodówkę, z której znikają produkty, potem slogan "Mordo ty moja" wykorzystywany przez obie strony sporu, wreszcie teraz słynni "Koledzy". Czy zakazanie spotu jest w stanie zmienić tę sytuację? Wydaje mi się, że nie. Jako społeczeństwo nie oczekujemy debaty. Nie jestem pewien dlaczego. Może mamy za mało czasu, może jesteśmy nimi znudzeni, w sumie to nie jest istotne.
W ostatnich latach, nie tylko w Polsce zresztą, polityka traktowana jest jak produkt, jak pasta do zębów albo proszek do prania. A produktów nie reklamuje się debatą, tylko właśnie krótką telewizyjną reklamą, czyli spotem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski