Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski chłop w globalnej sieci

Redakcja
Lokalna Grupa Działania Dunajec - Biała podpatrzyła wiele rozwiązań od LGD z innych krajów Fot. Mirosław Kowalski
Lokalna Grupa Działania Dunajec - Biała podpatrzyła wiele rozwiązań od LGD z innych krajów Fot. Mirosław Kowalski
Polska wieś zacofana, tarnowska wieś - synonim biedy i bezradności, odchodzi szybko do lamusa historii. Dzisiaj produkty wytwarzane na wsi można kupić w... internetowej sieci.

Lokalna Grupa Działania Dunajec - Biała podpatrzyła wiele rozwiązań od LGD z innych krajów Fot. Mirosław Kowalski

Przez Internet można zamówić nie tylko wczasy "pod gruszą", ale i mleko, chleb, wyroby wędliniarskie. Dla nas konsumentów: Internet oznacza taniej i... zdrowiej.

Stanisław Ziółkowski z Kończysk pod Zakliczynem potrzebę zmian dostrzegł przed wieloma laty. - Nie mam najmniejszych wątpliwości, że z kilku hektarów wyżyć można. Pytanie jest jedno: jak, i na jakim poziomie - zastanawia się. Dlatego, kiedy przed kilkunastoma laty, pojawiła się koncepcja rozwoju agroturystyki, doszedł do wniosku, ze swój dom trzeba zamienić w miejsce wypoczynku dla miastowych. Dzisiaj tej decyzji nie żałuje. - Nie jest łatwo, ale udało się mi wypracować markę. Do potencjalnych klientów moich usług trzeba dotrzeć w każdy możliwy sposób. Marketing ciągle jest niedoceniany a to źródło sukcesu - zauważa. Dlatego kiedy pojawiła się koncepcja sprzedaży świadczonych przez niego i jego gospodarstwo agroturystyczne usług w sieci, nie miał najmniejszych wątpliwości, ze warto w to "zainwestować".

Idealna nie jest

Tarnowska wieś daleka jest od ideału. Ma bowiem charakter typowo rolniczy: tutejsze rolnictwo charakteryzuje się dużym rozdrobnieniem gospodarstw rolnych, brakiem specjalizacji, niedoinwestowaniem i słabym wyposażeniem w infrastrukturę techniczną. Istotnym problemem jest bezrobocie agrarne. Pracujący w rolnictwie indywidualnym stanowią około 60 procent wszystkich pracujących. Tarnowska wieś nadal tkwi w PRL-u: tkwi zarówno mentalnie i gospodarczo. Prezes zarządu Małopolskiej Izby Rolniczej, Paweł Augustyn przyznaje, że ciągle na wsi jest przekonanie, że z 3-4 hektarów można utrzymać rodzinę. - Ale i niewiele zrobiono, aby rolnikom ulżyć, stworzyć alternatywę, pokazać jak prowadzić nowoczesne gospodarstwo rolne, gdzie szukać zbytu. Jak tworzyć grupy producenckie. To wina polityków wszystkich bodaj opcji, ale najwięcej winy ponoszą ludowcy - twierdzi.

Przed laty rozwijał się tutaj przemysł rolny i drobna wytwórczość. Specyficzną branżą reprezentowaną na tym terenie jest był przemysł oparty na drobnej wytwórczości rzemieślników produkujących artykuły z drewna, pochodzącego z miejscowych lasów. Spotkamy tu całe rodziny od pokoleń trudniące się taką działalnością. W ich warsztatach powstają ekologiczne narzędzia i przybory, sztućce, naczynia, ozdoby czy zabawki. Warto dodać, że ten region wyróżnia się korzystnym mikroklimatem i dobrymi warunkami glebowymi. W zestawieniu z walorami klimatycznymi i krajobrazowymi, dobrze przygotowanymi szlakami turystycznymi, dużą ilością zabytków oraz głęboko zakorzenionym, żywym folklorem mieszkańców - drobne, ekologiczne gospodarstwa stwarzają wymarzone warunki do rozwoju turystyki, a w szczególności agroturystyki. Ale to nie wystarczy, by tarnowska wieś zmieniła się nie do poznania i była awangardą a Polsce. Czy zatem nowatorskie, e-projekty są wstanie to sprawić?.

Towar w sieci

Jak mówi Jan Czaja, rolnik prowadzący ponad 20-hektarowe gospodarstwo rolne w okolicach Pleśnej, projekt tworzony i realizowany jest przez samych rolników. To jego zaleta. Oczywiście najważniejsze jest ich przekonanie, że ma to sens i w dłuższej perspektywie jest opłacalne. - Celem naszego projektu jest sprzedaż bezpośrednia produktów rolnych z gospodarstw - oznacza to że cena za nasze produkty zawiera jedynie koszt produktu i w 100% stanowi kwotę jaką uzyska rolnik za nabywany przez konsumenta produkt. Dzięki sprzedaży bezpośredniej rolnik uzyskuje wyższą cenę za swój towar zaś konsument świeży produkt wiadomego pochodzenia za znacznie niższą cenę od tej jaką musiałby ponieść robiąc zakupy w tradycyjnym sklepie. Po prostu w ramach sprzedaży bezpośredniej omijamy cały szereg pośredników. Nabywaną bezpośrednio żywność można identyfikować z konkretnym już nie tylko rolnikiem ale polem na którym wyrosła, drzewem z którego została zerwana), czy zwierzęciem od którego została pozyskana (mleko krowa) - mówi Jan Czaja. W ramach tego unikatowego w skali kraju przedsięwzięcia rolnik sprzedając produkowaną pod nadzorem jednostki certyfikującej żywność ekologiczną nie ma pośredników . Zdaniem pomysłodawców sprzedaż produktów rolnych będzie prowadzona w ramach sprzedaży online (paczka od rolnika z dostawą do miasta), sprzedaży wysyłkowej, działalność sklepu stacjonarnego, w gospodarstwie w trakcie dni otwartych oraz na jarmarku. Jak mówi Jan Czaja zgodnie z planami projekt przewiduje rozwój sieci sprzedaży bezpośredniej produktów rolnych na terenie całego kraju w połączeniu z szeroko rozumianą turystyką wiejską i kuchnią regionalną. Dzięki temu nabywca będzie mógł przyjechać na wakacje w region z którego pochodzą nabywane w ciągu roku produkty i po prostu wypocząć na wsi lub pomóc w pracach polowych przy uprawie owoców, warzyw które później będzie konsumował czy też przy chowie zwierząt. Cena za oferowane w serwisie produkty jest pozbawiona marż pośredników i opłat ponoszonych przez komercyjny handel (najem powierzchni, koszty pracy, podatki) i inne - Stosowane obecnie rozwiązania od dawna na zachodzie Europy. W Polsce takiej próby podjęli się gospodarze z okolic Wrocławia i Warszawy. Z różnych względów projekt nie zakończył się tam sukcesem. Dodam tylko, że w jednym przypadku zainteresowanie przerosło możliwości rolników. W drugim zaczęły się kombinacje. Dlatego nasz zespół składa się z osób zaufanych. Jeżeli rozkręcimy działalność, to przyjmiemy kolejnych rolników. Będziemy też próbować prowadzić sprzedaż całoroczną - tłumaczy Jan Czaja. Dodajmy, że zgodnie z planami projekt przewiduje rozwój sieci sprzedaży bezpośredniej produktów rolnych na terenie całego kraju w połączeniu z szeroko rozumianą turystyką wiejską i kuchnią regionalną. - Nabywca będzie mógł przyjechać na wakacje w region z którego pochodzą nabywane w ciągu roku produkty i po prostu wypocząć na wsi lub pomóc w pracach polowych przy uprawie owoców, warzyw które pózniej będzie konsumował czy też przy chowie zwierząt. Cena za oferowane w serwisie produkty jest pozbawiona marż pośredników i opłat ponoszonych przez komercyjny handel (najem powierzchni, koszty pracy, podatki) i inne - mówi kierownik Czaja.

Kto w grupie?

Dzisiaj grupa skupia kilkunastu rolników z południowej części powiatu tarnowskiego. Ma charakter rozwojowy. Coraz więcej osób pyta: czy mogłoby przystąpić do globalnej sieci. Stanisław Ziółkowski przed kilkoma laty utworzył gospodarstwo agroturystyczne.- Od wielu już lat specjalizuję się w sprzedaży pstrągów wędzonych. Postanowiłem dołączyć do pana Jana Czai, bo moim zdaniem trzeba iść z postępem. Jesteśmy tak dobrani, że praktycznie każdy rolnik sprzedaje inny produkt. Chcemy stawiać też na jakość, a nie na ilość - mówi Stanisław Ziółkowski. - Od wielu już lat nasze gospodarstwo agroturystyczne posiada samodzielny budynek do wynajęcia. Do dyspozycji mamy 5 pokoi z 3 łazienkami, przy których znajdują się kuchnie z pełnym wyposażeniem. Nie oferujemy wyżywienia. Do dyspozycji gości między innymi: kort tenisowy, plac zabaw dla dzieci, stół do tenisa stołowego, staw z pstrągami - można łowić za odpłatnością, duży ogród blisko lasu, altana z kominkiem i grillem, boisko do siatkówki, bezpieczny parking, brodzik dla dzieci, oferujemy również przejazdy bryczką, Oferta nasza jest dostępna przez cały rok. Kierujemy ją do rodzin, grup wycieczkowych jak i również dla osób chcących wypocząć w mniejszym gronie. Gospodarstwo posiada certyfikat Stowarzyszenia Agroturystycznego "Galicyjskie Gospodarstwa Gościnne" w Krakowie. Wartod dodać, że konkurs "Najlepszy Produkt Ziemi Tarnowskiej", ma na celu promocję najlepszych produktów, w tym gospodarstw o charakterze agroturystycznym z regionu tarnowskiego - Do udziału w nim stają producenci żywności z całego naszego regionu, którzy chcą pochwalić się swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami. O tym, że mają wielkie możliwości świadczy fakt, że nasza żywność znajduje uznanie nie tylko na stołach w Polsce, ale również daleko poza jej granicami - mówi Mieczysław Kras, starosta powiatu tarnowskiego. Jan Czaja z Pleśnej prowadzi gospodarstwo , które specjalizuje się w hodowli bydła mlecznego rasy polskiej czerwono-białej nizinnej. To rasa została objęta programem ochrony zasobów genetycznych. - W moim gospodarstwie jest 10 sztuk bydła. Ogólna powierzchnia gospodarstwa wynosi około 30 ha z czego 20,15 ha z certyfikatem, około 16 ha zlokalizowane jest na terenie zabytkowego zespołu dworsko - parkowego. Większość powierzchni gospodarstwa stanowią łąki trwałe i pastwiska. W części parkowej zlokalizowane są 3 stawy w których hodowane są ryby. W parku i najbliższym otoczeniu dworu znajduje się wiele krzewów głogu, który występuje tu w wielu gatunkach. Tadeusz Hajduda gospodaruje na niewiele ponad trzech hektarach. Wszedł w sieć, bo jego zdaniem to szansa dla rozwoju. Jego gospodarstwo specjalizuje się w hodowli kur niosek na jaja wiejskie - Kury utrzymywane są na wybiegu i karmione paszami z własnego gospodarstwa (zboże, kukurydza, woda źródlana). W gospodarstwie utrzymywanych jest 150 sztuk kur niosek - mówi. Barbra Zych z gminy Zakliczyn, właścicielka ponad 6.5 hektarowego gospodarstwa rolnego, fascynuje się ziołami, runem leśnym, grzybami. Posiada też ok. 2 ha sadu z tradycyjnymi odmianami jabłoni, grusz i innych drzew.

Co można kupić?

Oferta tarnowskich rolników, handlujących w sieci jest ogromna. Obejmuje zarówno produkty zwierzęce, jak też roślinne, zioła i usługi o charakterze turystycznym. Oferta obejmuje: jaja kurze wiejskie - 7,50 zł 10 szt., mleko od krowy mix - 7,80 zł 3 Litry, mleko od wybranej krowy - 3,50 zł 1 Litr » mleko zsiadłe - 3,00 zł 0,5 Litr, mleko zsiadłe - 5,00 zł 1 Litr » pstrąg wędzony sztuka - 17 zł czy 0,40 kg śmietana domowa - za pięć złotych. Rolnicy tutejsi oferują także botwinę, pomidory, ogórki, pietruszkę, kapustę, sałatą, pory, ale także miętę, melisę, tymianek, dziurawiec, ziemniaki czy kiełki. Jak zapewnia Jan Czaja dostawy w ramach sprzedaży bezpośredniej organizują właściciele gospodarstw rolnych posiadających status gospodarstw ekologicznych i bez takiego statusu jednak wytwarzające produkty lokalne lub tradycyjne na małą skale i w sposób przyjazny dla środowiska. Ostatnio, w ramach promocji grupy, produkty z tego terenu można było nabyć podczas specjalnego stoiska urządzonego na krakowskim Rynku. Cieszyły się one sporym uznaniem i zainteresowaniem klientów. To dobry prognostyk na przyszłość...

LGD szansą

"Natchnienia" rolnikom dała zapewne Lokalna Grupa Działania. Stowarzyszenie powstało przed kilkoma laty. Realizowało do tej pory dwa projekty w ramach unijnego programu Leader+. Teraz LGD Dunajce - Biała realizuje trzecią oś. - Jednym z celów realizacji poprzednich osi projektu, co przyświeca zresztą idei Leader+, była integracja społeczna. Dlatego cieszy mnie pomysł na sprzedaż produktów i płodów rolnych przez Internet. Warto dodać, że nasze działania mają także wymiar materialny, z dotacji unijnej pozostawiliśmy po sobie wiele folderów, przewodników, powstały tablice tzw. "witacze", dofinansowaliśmy kilka imprez kulturalnych, wspieraliśmy samorządy gminne oraz właścicieli obiektów turystycznych i agroturystycznych w promocji naszych walorów. Ogromnie ważna, nawet ze wskazaniem na pierwsze miejsce, jest integracja lokalnych społeczności, nie tylko na poziomie gmin, a ale w naszym przypadku na poziomie LGD. Przypomnę, że nasza Lokalna Grupa Działania skupia w swoim działaniu środowiska czterech gmin Ciężkowice, Pleśna, Wojnicz i Zakliczyn - mówi.

Warto dodać, że działania obejmują dotacje dla rozwoju małych i średnich firm, promocję walorów dziedzictwa kulturowego i etnograficznego, wiele inicjatyw promocyjnych, kulturalnych. - Po pierwsze zdefiniowaliśmy produkt lokalny, a raczej nawet powiedziałbym kilka produktów lokalnych, określiliśmy cele, wskazaliśmy jakie działania inwestycje należy poczynić, by zwiększyć atrakcyjność naszego terenu, wiele zależy od aktywności społecznej. Bo integracja społeczna i aktywizacja społeczeństwa lokalnego, w przypadku tych czterech gmin, jest jednym z filarów działania naszej LGD. Oczywiście nakreśliliśmy też kierunki inwestowania w turystyce: są to budowa Muzeum Przyrodniczego w Ciężkowicach, skansenu w Jastrzębiej, odnowienie szlaków, wyznaczenie nowych szlaków turystyki pieszej, konnej i rowerowej, budowa wieży widokowej tak zwanej Patrii na Styrku w Bruśniku. W moim odczuciu bardzo istotne jest promowanie dziedzictwa kulturowego, organizowanie imprez. Oczywiście nie jest ważne kto będzie realizował te inwestycje, ważne jest żeby one powstały, a LGD będzie w pewnym sensie koordynowała te działania, będzie współpracowała z samorządami gminnymi, ale także z osobami fizycznymi, stowarzyszeniami. Bo przecież partnerstwo publiczno - prywatne to jedna z dziedzin, która - w zgodnej ocenie ekspertów - niebawem rozwinie się. Sporo miejsca poświęcimy na promocję walorów turystycznych, krajobrazowych, pokazanie dorobku artystycznego i kulturowego naszego regionu. Sprawa nie mniej istotną są działania wspierające rozwój agroturystyki - zauważa prezes zarządu LGD Dunajec - Biała, Stanisław Haraf.
Mirosław Kowalski

[email protected]

Rolnictwo ekologiczne

Coraz więcej uwagi poświęca się w ostatnim czasie rolnictwo ekologicznemu. Jak zauważa Paweł Augustyn, prezes zarządu Małopolskiej Izby Rolniczej rolnictwo ekologiczne to system gospodarowania o zrównoważonej produkcji roślinnej i zwierzęcej. - Produkcja ekologiczna powinna łączyć przyjazne środowisku praktyki gospodarowania, wspomagać wysoki stopień różnorodności biologicznej, wykorzystywać naturalne procesy oraz zapewnić właściwy dobrostan zwierząt. Bardzo często podkreśla się dwoistą naturę systemu rolnictwa ekologicznego. Przede wszystkim jest to system wpływający pozytywnie na środowisko naturalne, co też przyczynia się do osiągania szeroko rozumianych korzyści rolnośrodowiskowych. Z drugiej jednak strony rolnictwo ekologiczne jest odpowiedzią na zmieniającą się strukturę popytu na rynku. Konsumenci skłaniają się ku tym produktom, chcą je kupować i zazwyczaj płacą za nie wyższą cenę niż za produkty, które nie zostały wytworzone takimi metodami. Zgodnie z tym podejściem system rolnictwa ekologicznego jest systemem rynkowym - mówi. Warto dodać, że ci którzy przejdą na ten system uprawy, po spełnieniu odpowiednich warunków przewidzianych ustawą o pomocy strukturalnej, mogą skorzystać z większych dotacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski