Przed najtrudniejszą próbą staje Dunajec Zakliczyn, który podejmie mającą już awans ekipę z Bochni. Ta dała wyraźny sygnał, że ani myśli zwalniać tempa, strzelając w sobotę Orkanowi Szczyrzyc aż 9 goli. Trudno zatem liczyć, by czwartkowego rywala potraktowała ulgowo. Z Wolanią, innym czołowym zespołem tej grupy IV ligi, przyjdzie się zmierzyć, i to w Woli Rzędzińskiej, Rylovii. Miejscowi będą z pewnością dążyć do zrehabilitowania się za ostatnią wpadkę w Tymbarku, co nie wróży dobrze drużynie przyjezdnej.
O losie Ogniwa Piwniczna zadecydują rezerwy Sandecji. Ich trener Janusz Świerad podkreśla, że mimo sympatii dla zespołu z uzdrowiska, bojowo nastawi swych podopiecznych. A będą nimi prawie wyłącznie prowadzeni także przez niego świetnie spisujący się w lidze małopolskiej juniorzy starsi sądeckiego klubu. - Nie mogę liczyć na posiłki z pierwszej drużyny, bowiem zawodnicy rozjechali się już na urlopy - mówi popularny "Dino".
Mecz o wszystko stoczą na własnym stadionie piłkarze Grybovii. To dla nich fatalny sezon. W przerwie zimowej nie było wiadomo, czy w ogóle przystąpią do wiosennych rozgrywek. Starą gwardię skrzyknął jednak grający trener Arkadiusz Bałuszyński i zespół nie zrezygnował. Tyle że spisuje się słabo. Jeśli grybowianie nie wygrają z nowosądecką Heleną, to pożegnają się z IV ligą.
(DW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?