Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Postanowiłem wygłosić laudację o przydomowych sadzawkach

Grzegorz Tabasz
Wpierw drobna retrospekcja. Jeden z moich znajomych po latach obietnic wreszcie wybudował wspomniany zbiornik wodny.

FLESZ - Ogród na balkonie

od 16 lat

Niewielki, zaprojektowany ze smakiem w naturalistycznym klimacie. Mieszka w centrum miasta tuż obok strefy przemysłowej. Za różnorodność przyrodniczą w tymże miejscu nie dałby złamanego grosza. Tymczasem ów obiekt został po roku zasiedlony przez traszki.

To małe zwierzaki z grupy płazów. W odróżnieniu od żab i ropuch posiadają ogon, stąd noszą miano płazów ogoniastych. I nie były to byle jakie gatunki lecz sama traszka grzebieniasta, która jest gatunkiem priorytetowym w całej Unii.

Teraz czas na mowę pochwalną czyli laudację. Małe, przydomowe sadzawki są oazą dzikiego życie. Szybko i samoistnie zasiedlane nie tylko przez płazy lecz liczne owady. W wodzie żyją larwy ważek, jętek i wielu innych bezkręgowców. Jeśli sadzawka będzie posiadać małą płyciznę, to okoliczne ptaki będą zażywać kąpieli. O wodopoju dla zwierzaków nie wspomnę. Być może któreś z nich przyniesie na piórach jaja ślimaków. W kilka lat sadzawka wyewoluuje w oazę dzikiego życia. Byle tylko chemicznymi zabiegami nie zamienić ją pozbawione zwierzaków akwarium.

Kto nie wierzy, a ogród posiada, niechaj sam sprawdzi czy prawdę powiedziałem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski