Poszukiwania agatów w Rudnie. Rozegrano mistrzostwa wśród 200 zawodników. Najpiękniejszy okaz znaleźli dziadek z wnukiem z Krakowa

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Wejście poszukiwany na pola agatowe w Rudnie
Wejście poszukiwany na pola agatowe w Rudnie Barbara Ciryt
Na agatowe pola wyruszyło ponad 200 poszukiwaczy pięknych kamieni w samo południe w sobotę, 10 czerwca. To były II Międzynarodowe Mistrzostwa w Poszukiwaniu Agatów w Rudnie organizowane przez tutejsze Muzeum Agatów. Tłum ludzi: starszych, młodszych, dzieci, młodzieży, rodziców, seniorów - każdy z szedł na swoje, wylosowane poletko z młotkami lub kilofami, motykami, sztychówkami i wiadrami lub miskami na wodę, żeby myć znalezione kamienie. Przekopywali ziemię, szukając agatowych jaj, które kryją niezwykłe kompozycje i kolory.

Mistrzami z tytułem Agatowego Króla została dwuosobowa drużyna "Foki", czyli Roman Mandyna z 11-letnim wnukiem Tadeuszem Mandyną. Zdobyli puchar, główną nagrodę, którą był namiot oraz upominki od Muzeum Agatów Rudnie i skrzyneczkę z minerałami ufundowaną przez Blog Geologiczny Realgar, znalazców skarbu na polach agatowych z pierwszych mistrzostw.

- W Rudnie na polach agatowych i muzeum jesteśmy trzeci raz. Ja jestem geomorfologiem i staram się, zaszczepić pasję poszukiwań i zbierania skamieniałości u wnuka. Muszę zaznaczyć, że udaje mi się to, bo Tadeusz jest coraz bardziej zainteresowany poszukiwaniem kamieni - mówi zwycięzca Roman Mandyna.

Bogate agatowe pola w Rudnie

Mistrzostwa to pomysł Witolda Kopruchy, właściciela Muzeum Agatów w Rudnie i kolekcjonera tych kamieni.

- Na tym naszym polu poszukujemy agatów od lat 60-tych ubiegłego wieku i nadal będziemy poszukiwać, bo ziemia pracuje, a my ją 2 lub 3 razy w roku prowadzimy orkę. Wciąż obliczam, że na 1 metr sześcienny przypada tutaj dwa agaty, a na całym polu jest 5 tys. metrów, czyli można znaleźć 10 tysięcy agatów - wylicza Witold Koprucha.

Na Międzynarodowe Mistrzostwa w Poszukiwaniu Agatów w Rudnie przyjechało w sobotę, 4 czerwca ponad 200 osób z całej Polski, najwięcej z Krakowa i okolic oraz Śląska, ale byli też z Bydgoszczy, Białegostoku, Kielc, Łodzi, Warszawy, Częstochowy. Były grupy obcokrajowców w Czech, Szwecji, Austrii i Ekwadoru.

Imprezę otworzyli przedstawiciele władz lokalnych: starosta krakowski Wojciech Pałka oraz burmistrz Krzeszowic Wacław Gregorczyk. Obaj panowie reprezentują samorządy, które wsparły organizację tej imprezy i podkreślali, że to inicjatywa promująca nie tylko gminę i powiat, ale także cały region. Patronat medialny sprawował "Dziennik Polski".

Konkurs i zakopane skarby niespodzianki

Podczas mistrzostw był także konkurs na najciekawszą nazwę zespołu, bo uczestnicy na poletka wchodzili zespołami - po kilka osób, były to najczęściej rodziny lub grupy znajomych. Obierali sobie nazwy, łącznie grup było 70. Konkurs na nazwę wygrała grupa Chłopcy Agatowcy i Babcia.

Dodatkową atrakcja i niespodzianką był skarb agatowy zakopany na polu został odnaleziony na poletku nr 31. To poletko wylosowała grupa "Tata team", czyli Janusz i Ilona Tątowie z dziećmi Alicja i Piotrem. Przybyli do Rudna z Golasowic ze Śląska.

- Przyjechaliśmy ze względu na naszą 14-letnią córkę Alicję, bo ona zbiera interesuje się kamieniami, zbiera je - mówi mama rodziny, która wykopała skarb w glinianym garnku. Wewnątrz były kamiennie agaty oraz już gotowa popakowana w pudełeczka biżuteria z agatami pochodzącymi z Rudna.

Kamienie fascynują dorosłych i dzieci

Uczestnicy mieli dwie godziny na poszukiwania agatów. Tyle czasu mogli spędzić na poletkach. Od razu zabrali się za przekopywanie ziemi. Rodzina Pachutów przyjechała z powiatu wielickiego ze względu na 7-letniego Szymona, który wdraża się w zbieranie kamieni.

Natomiast Katarzyna i Michał Błażejowie przyjechali z Podkarpacia z synami Dawidem i Filipem, bo u nich 10-letni Filip zainteresował się minerałami.

- Wiosną w Rzeszowie na giełdzie minerałów spotkaliśmy Witolda Kopruchę i dowiedzieliśmy się o mistrzostwach w poszukiwaniu agatów. Już wtedy postanowiliśmy, że tu przyjedziemy - mówi Katarzyna Błażej.

Wśród poszukiwany był też Jaromir Boguszewski, młody fascynat geologii z Libiąża, który na mistrzostwa przyjechał z mamą i wujkiem. Czasem na poszukiwania agatów i w ogóle minerałów jeździ na Dolny Śląsk.

A Michał Kołodziejczak z Rędzin sam interesuje się skamieniałościami, więc przywiózł do Rudna swoje dzieci córkę Darię i syna Wojciecha - Chcę ich zainteresować kamieniami - mówi.

Wśród poszukiwaczy były też rodziny z małymi dziećmi np. rodzina Grabowskich i Dziadaków z Warszawy. Przyjechali w sześcioosobowym składzie. Największą frajdę z poszukiwań i kopania w ziemi mieli: 8-letnia Zuzia, 6-letni Leoś, który ma zamiłowanie do poszukiwać ciekawostek, a najmłodsza z rodzeństwa 3-letnia Michalinka całość traktowała jak zabawę.

Trzecią edycję Biegu z Gwizdkiem w Jerzmanowicach wygrał Zbigniew Borszowski z Łaz

Bieg z Gwizdkiem w Jerzmanowicach. Rodzinna zabawa sportowa ...

Zmiany w Kodeksie Pracy od 26 kwietnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie