Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat bez promocji

Redakcja
Na proszowickim rynku panował dawniej gwar i zgiełk. Obecnie rynek pełni funkcję parkingu. Nikt po nim nie spaceruje. Fot. Klaudia Kaczor-Skrężyna
Na proszowickim rynku panował dawniej gwar i zgiełk. Obecnie rynek pełni funkcję parkingu. Nikt po nim nie spaceruje. Fot. Klaudia Kaczor-Skrężyna
Region proszowicki ma szansę, by przez swe umiejscowienie, historię i naturalne warunki ściągnąć turystów znudzonych miejskim zgiełkiem. Mogłaby się tu także rozwijać agroturystyka. Bliskość stolicy regionu daje również możliwość rozwoju gospodarczego, poprzez przybywanie inwestorów. Lokalne władze nie wierzą jednak w swe możliwości.

Na proszowickim rynku panował dawniej gwar i zgiełk. Obecnie rynek pełni funkcję parkingu. Nikt po nim nie spaceruje. Fot. Klaudia Kaczor-Skrężyna

POWIAT. Są tu zabytkowe kościoły, tereny agroturystyczne, przebiega kilka szlaków turystycznych. Zwiedzający Małopolskę omijają jednak tę okolicę. Dlaczego?

- Jesteśmy powiatem rolniczym. Nie mamy zabytków, oprócz kościołów. Mamy ograniczone środki. Większość naszych funduszy pochłaniają wydatki na edukację i drogi - mówi Anna Karbowniczek, kierownik wydziału edukacji, kultury, sportu i spraw obywatelskich starostwa powiatowego w Proszowicach. Zapytany o promocję powiatu starosta Zbigniew Wójcik uchylił się od odpowiedzi.

Lokalni przedsiębiorcy, działający w branży czerpiącej zysk z turystyki zauważają jednak walory regionu i żałują, że władze nie przykładają się do jego promocji. - Miałem kilku zagranicznych turystów: z Francji, małżeństwo z Czech na rowerach, Szwajcarów. Jechali przez Proszowice trasą na Sandomierz. Zatrzymali się tu po drodze, oglądali kościół. Można by ich jednak zatrzymać tu na dłużej - mówi Jarosław Golda, właściciel Kawiarni muzealnej, mieszczącej się na Rynku w Proszowicach. - Z Proszowic pochodził Stańczyk. Niepołomice mają związaną z nim ławeczkę, a w Proszowicach nie ma żadnego znaku, świadczącego, że królewski błazen Jagiellonów urodził się w naszym mieście. A mógłby stać się znakiem rozpoznawczym miasta - zaznacza Jarosław Golda i dodaje, że miasto oprócz Stańczyka ma kościół, w którym przez okres staropolski odbywały się zjazdy szlachty na sejmiki z całej Małopolski, a ostatnio powstał w Proszowicach jedyny w kraju ogród biblijny. W Proszowicach był także dwór królewski, w którym często gościli władcy, a po którym obecnie nie ma żadnego śladu, oprócz nazwy ulicy "Zamkowa". - Żałuje, że jak budowano drogę, nie zrobiono szlaku rowerowego z Nowej Huty. W Proszowicach nie ma przemysłu. Jedyne, na co mogłyby się ukierunkować Proszowice to lokalna turystyka - dodaje Jarosław Golda.

Droga św. Jakuba, szlak architektury drewnianej, klasztor w Hebdowie, liczne dworki, muzeum Ziemi Koszyckiej, zabytkowe kościoły rozsiane po całym powiecie, malowniczo przepływające przez powiat rzeki: Szreniawa i Wisła - to tylko niektóre potencjalne atrakcje. Jak mają je znaleźć turyści, skoro na stronie internetowej powiatu nie ma o nich ani jednej wzmianki? - Strona jest ciągle redagowana. Wydawaliśmy gazetę "Głos ziemi Proszowickiej", ale z uwagi na nikłe zainteresowanie przestaliśmy - odpowiada Anna Karbowniczek.

Podobny do proszowickiego, również rolniczy powiat miechowski ma kilka ogólnopolskich imprez. Sam Miechów organizuje znany na całą Polskę Małopolski Festiwal Smaku, Dni Jerozolimy, Charsznickie Dni Kapusty; Racławice mają Ogólnopolski Zlot Wojciechów i Bartoszów. Podczas tych imprez do gmin przyjeżdża ogólnokrajowa telewizja, by nadawać stamtąd program. W powiecie proszowickim większą imprezą są jedynie Targi Płodów Rolnych i odbywającą się - na przemian w gminie Słomniki (powiat krakowski) i w Radziemicach - Święto Czosnku.

- Starostwo powiatowe na ten rok przewidziało w swym budżecie kwotę 20 tysięcy złotych na promocję. Do tej pory z tych pieniędzy dofinansowano wydanie monografii strażackiej, zakupiono gadżety: długopisy, breloczki itp. - mówi Anna Karbowniczek. W poprzednich latach działania starostwa powiatowego dotyczące promocji skupiły się na finansowaniu książek: "Proszowice na starej fotografii", "Proszowice w Poezji" i "Zabytki powiatu proszowickiego ze szkicownika Michała Kozery", a także przewodnika po ogrodzie biblijnym w Proszowicach autorstwa zofii Włodarczyk. Jak o nich mieli się dowiedzieć potencjalni turyści? - Książki trafiły do szkół i bibliotek powiatu - stwierdza Anna Karbowniczek.

Klaudia Kaczor-skrężyna

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski