Do większości tragicznych zdarzeń przyczyniły się panujące na drogach warunki: padający śnieg sprawił, że nawierzchnie były śliskie. Nie wszyscy kierowcy potrafili się do tego dostosować. O części zdarzeń informowaliśmy w wydaniu internetowym. W podmiechowskich Jaksicach na krajowej „siódemce” zginął we wtorek około godz. 6.20 79-letni pieszy, potrącony przez kierowcę forda mondeo.
Wcześniej w Hebdowie śmierć poniósł kierowca ciężarowego mana, który na łuku drogi krajowej nr 79 wypadł z jezdni i stoczył się ze skarpy. Jego śmierć nastąpiła najprawdopodobniej w efekcie uderzenia naczepy w kabinę ciągnika siodłowego. Okoliczności zdarzenia są ciągle badane. O wypadku służby ratunkowe poinformował przejeżdżający drogą kierowca - zobaczył leżący w rowie pojazd i usiłował udzielić pomocy poszkodowanemu kierowcy.
Zmarły mężczyzna miał 48 lat. Mieszkał w Lublinie. W naczepie wiózł 24 ton nawozów sztucznych, które miały trafić do Chrzanowa.
Niespokojnie było również po południu. W powiecie proszowickim najpierw dwie osoby w urazami głowy trafiły do szpitala po dachowaniu osobowego opla w Przesławicach (droga Proszowice - Słomniki). Potem ranny został młody (rocznik 1995) kierowca citroena, który uderzył w drzewo w Kościelcu. Jego stan jest określany jako poważny. Mężczyzna ma urazy klatki piersiowej, głowy, szyi.
- Ostatnie zimy były praktycznie bezśnieżne i kierowcy chyba trochę odzwyczaili się od takich warunków. A przecież z reguły wystarczy zmniejszyć prędkość, by uniknąć nieszczęścia. Dlatego apelujemy, by nie szarżować i przewidywać zagrożenia - mówi komendant powiatowy policji w Proszowicach insp. Jerzy Groński.
W powiecie miechowskim policjanci też odnotowali kilka kolizji. Nikt nie został ranny, ale ucierpiały pojazdy. W Charsznicy prowadząca fiata punto mieszkanka gminy Kozłów na śliskiej nawierzchni wjechała do rowu. W Szarkówce podobnie skończyła się podróż dla mieszkającego w Krakowie obywatela Ukrainy, prowadzącego forda mondeo. Z kolei w Poradowie kierowca volkswagena bory zakończył jazdę na ogrodzeniu posesji.
Już wczoraj o godz. 9.35 doszło natomiast do wypadku w Podmiejskiej Woli, gdzie czołowo zderzyły się renault master i audi A4. Tym razem nie zawiniła zima: kierujący renaultem 40-letni mieszkaniec gm. Charsznica miał 2,12 promila alkoholu we krwi. Kierująca audi z lekkimi obrażeniami trafiła do szpitala.
W Starostwie Powiatowym w Miechowie usłyszeliśmy, że w tej chwili nie ma powodów do podejmowania nadzwyczajnych działań. - Mamy przygotowany operat zimowego utrzymania dróg i jest on realizowany. Jeżeli nastąpiłoby jakieś gwałtowne załamanie pogody, wtedy zbierze się sztab kryzysowy i podejmie odpowiednie decyzje - mówi rzecznik prasowy starostwa Ryszard Nasada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?