Powstaje sala gimnastyczna przy krzeszowickim LO. Wizyta ministra i starosty na budowie szkolnej infrastruktury

Jak informują urzędnicy Starostwa Powiatowego w Krakowie - aktualny stan budynku prezentowali: dyrektor ds. kontraktów w firmie Dombud S.A. Krzysztof Więcek oraz kierownik budowy Jacek Surowiec.

- W budynku zakończone zostały prace tynkarskie i wykonane zostały wylewki. Przed ostatnimi pracami wykończeniowymi trwa obecnie suszenie i wietrzenie budynku, a stopień zaawansowania prac oceniany jest na ponad 80 proc. Na zewnątrz na ukończeniu są prace przy budowie sieci kanalizacyjnej - podają urzędnicy Starostwa Powiatowego w Krakowie.

Sala jest budowana w systemie zaprojektuj i wybuduj. Koszt całości wyniesie prawie 9 mln 725 tys. zł. A dofinansowanie z łącznie wynosi 8,5 mln zł, w tym z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych 6 mln 281 tys. zł i z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej (w ramach programu „Sportowa Polska) 2 mln 219 tys. zł. Resztę, czyli 1 mln 224 tys. zł dopłaca powiat krakowski z własnego budżetu.

Przypomnimy, że sala gimnastyczna w krzeszowickim LO była wyczekiwana przez uczniów i nauczycieli od wielu la. Szkoła nie miała miejsca na salę, a pomysł dokupienia sąsiedniej działki (ponad 30 arów) od Polskiej Spółki Gazownictwa pojawił się lata temu. Wreszcie udało się to w 2020 roku.

Jeszcze przed budowa sali dyrektorka Liceum Ogólnokształcącego w Krzeszowicach Alicja Milczarek podkreślała, ogromne znaczenie tego przedsięwzięcia i poprawę jakości nauczania. Przyznała, że dotychczas na zajęcia wf jej uczniowie chodzili m.in. do Zespołu Szkół Ponadpodstawowych - drugiej szkoły w Krzeszowicach prowadzonej przez powiat. Jednak przemierzanie miasta na zajęcia wf było uciążliwe dla uczniów i nauczycieli.

Sam budynek dzisiejszego LO w Krzeszowicach powstał w XIX wieku. Był pierwotnie domem gościnnym zwany także hotelem łazienkowym, stanął na przedłużeniu obiektu zdrojowego zwanego łazienkami Zofia.

Potem powstało tu LO, z czasem obiekty te odzyskali prawowici właściciele (hrabiowie Potoccy) i od nich odkupił go powiat krakowski. Teraz buduje salę gimnastyczna, ale i to nie obyło się bez przeszkód. Z początkiem prac w terenie harmonogram robót pokrzyżowały odkrycia archeologiczne. Gdy wykonano wykopy pod fundamenty wykonawcy natrafili na znalezisko, jak się okazało pozostałości zabudowań uzdrowiskowych. Odkryto fundamenty dawnych domków gościnnych. Archeolodzy zajęli teren. Konserwator zezwolił tylko na odkrywki.

Po trzech miesiącach blokady konserwator zezwolił na dalsze roboty. Jak nam mówił wówczas starosta krakowski Wojciech Pałka kontynuowanie prac było możliwe pod określonymi warunkami - przy zachowaniu pewnych odkrytych w ziemi reliktów.
Nie ulega wątpliwości, że znaleziska opóźniły nieco prace przy budowie sali gimnastycznej.

Praca zdalna zdała egzamin na rynku pracy