MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Próba charakteru beniaminka

BK
W Izdebniku mają powody do radości. CDO-Jubilat zainkasował następny komplet punktów i to w świetnym stylu, pokonując Unię Oświęcim, niedawnego kandydata do awansu (6-3).

VI LIGA WADOWICKA. W ciągu niespełna kwadransa CDO-Jubilat zdeklasował Unię niedawnego kandydata do awansu

W Izdebniku w przeszłości nie brakowało spotkań z dużą dramaturgią, ale o takiej potyczce jak z Unią będzie się zapewne długo rozprawiać. Krótko przed przerwą gospodarze przegrywali 1-3, by odrobić straty i w imponującym stylu rozgromić oświęcimian w drugiej połowie.

Mecz zaczął się po myśli gości, którzy z dwóch okazji w pierwszych minutach wykorzystali jedną. Wprawdzie chwilę potem Jubilat wyrównał, ale inicjatywa dalej należała do Unii, która zdobyła następne dwa gole. Na szczęście dla gospodarzy, jeszcze przed przerwą udało im się zdobyć bramkę kontaktową, co pozwoliło im zachować nadzieję na odrobienie strat.

- Nie mam w zwyczaju chwalić zespołu, gdy przegrywa, ale tym razem było inaczej. W przerwie podziękowałem zawodnikom za dobrą postawę i uczulałem na konsekwencję. Prosiłem, aby od początku drugiej połowy zachowali pełną koncentrację i czekali na swoją szansę. Byłem przekonany, że taka nam się nadarzy, tym bardziej, że oświęcimianie z upływem czasu zaczęli grać gorzej. Zauważyłem nawet, że dopóki było pochmurno, byli szybcy i aktywni, a potem gdy wyszło słońce zaczęli tracić wigor - mówi trener Jubilata Michał Jezioro.

Oczywiście nawet najwięksi optymiści w szeregach gospodarzy nie przypuszczali, że nastąpi taki zwrot akcji. W ciągu niespełna kwadransa ich drużyna zdeklasowała Unię, zdobywając cztery gole. - Nasi zawodnicy skrzętnie wykorzystali błędy defensywy i bramkarza Unii - dodaje Stanisław Piecha, kierownik drużyny Jubilata.

W 66 min było już 6-3 dla izdebnickiego zespołu, a rywale wyglądali jak po ciężkim nokaucie. W końcówce niewiele brakowało, aby na listę strzelców wpisał się Jakub Korba.

Trener Jezioro nie miał jednak żadnych zastrzeżeń do podopiecznych. - Pokazaliśmy skuteczność prawie stuprocentową. To była naprawdę imponująca połowa w naszym wykonaniu. Dla takich chwil warto zajmować się trenerką - tryskał humorem trener Jubilata.

Zwycięstwo nad Unią było pierwszym punktem planu Jubilata na finiszu, o jakim mówił wcześniej Michał Jezioro, który liczy na zajęcia 5 miejsca na koniec rozgrywek. W jego ocenie w dwóch ostatnich kolejkach Jubilat musi jeszcze zdobyć przynajmniej 4 punkty. Optymiści w Izdebniku pytają, a dlaczego nie 6. W najbliższej kolejce Jubilata czekają wyjazdowe derby z Cedronem Brody i na koniec zmierzy się u siebie z Przemszą Klucze. Trener Jezioro liczy, że jego zespół pozytywnie wyjdzie zwycięsko z tej próby charakteru. - 5 miejsce jest w naszym zasięgu i myślę, że jak na beniaminka byłoby satysfakcjonujące - dodaje szkoleniowiec izdebnickich piłkarzy.

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski