Proszowianka remisuje z liderem i traci… czterech piłkarzy

Choć spotkały dwie czołowe drużyny krakowskiej okręgówki, mecz nie był porywającym widowiskiem. Wpływ na to miało również nierówne boisko w Zielonkach, na którym trudno było pokazać efektowne zagrania. Na murawie dominowała walka, sporo było fauli i niestety kontuzji.

Losy meczu rozstrzygnęły się w samej końcówce. Najpierw w 82. minucie znany z niedawnych występów w Proszowiance Patryk Moskal przyjął piłkę na klatkę piersiową i uderzył nie do obrony. Piękny gol, który na pewno był ozdobą tego spotkania.

Gospodarze nie cieszyli się z prowadzenia długo, bo już trzy minuty później za zagranie ręką jednego z nich sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił pewnym strzałem Rafał Ciesielski.

Punkt zdobyty na boisku lidera trzeba szanować, ale został on okupiony poważnymi stratami kadrowymi. W trakcie gry z powodu urazów musieli opuścić boisko Dawid Wrona, Patryk Krawiec (urazy mięśnia dwugłowego) oraz Jakub Wieczorek (podejrzenie złamania nosa). Do tego czwartą żółtą kartkę otrzymał Jerzy Polański. Jest wysoce prawdopodobne (w przypadku Polańskiego nawet pewne), że żaden z tych zawodników nie zagra w najbliższym meczu Proszowianki z wiceliderem Legionem Bydlin.

Proszowianka w Zielonkach zagrała w składzie: Konopka – Gorczyca, Wieczorek (83 H. Kot), Wilk – Wrona (38 Kopeć), Polański ż (78 Kozerski ż), Wąsowicz, Ciesielski, Rokita – K. Kwiecień (46 P. Krawiec, 55 S. Kwiecień), J. Chwał ż

Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?