Sprawa ulgi od powierzchni mieszkalnych w ciągu ostatnich trzech była przedmiotem dyskusji i głosowań na forum Rady Miejskiej już po raz czwarty. Po raz pierwszy została zlikwidowana w grudniu 2020 roku, ale zaledwie dwa tygodnie później radni się z tego pomysłu wycofali. Sprawa wróciła ponownie pod koniec roku ubiegłego, ale wtedy na likwidację radni się nie zgodzili. W tym roku inicjatorzy zniesienia ulgi osiągnęli cel, bo uchwałę w tej sprawie poparło w piątek ośmioro radnych, co było wystarczającą liczbą.
Głosowanie poprzedził obszerny wstęp. Skarbnik Aneta Lipowiecka przypomniała, że tegoroczny deficyt budżetowy w styczniu wynosił 1,86 mln zł, a do tego należy jeszcze doliczyć 3 mln złotych z zaciągniętych dla jego „domknięcia” obligacji. Ogólne zadłużenie gminy wynosi już 50 mln zł i choć posiada ona zdolność kredytową, to taki sposób finansowania inwestycji jest coraz mniej opłacalny.
- Nie możemy realizować inwestycji tylko dzięki temu, że pożyczamy pieniądze pod postacią obligacji. Sytuacja na rynkach finansowych jest taka, że pożyczanie pieniędzy jest bardzo drogie. Dlatego uważam, że osoby, które posiadają mieszkania dołożyli się do tego, żebyśmy mogli zapewnić im taki standard życia jakiego potrzebują – mówiła Aneta Lipowiecka, zwracając przy tym uwagę na rosnące koszty utrzymania czystości, zieleni, usług komunalnych.
Burmistrz Grzegorz Cichy przekonywał z kolei, że gmina ma zamiar w roku 2024 realizować szereg inwestycji, na które pozyskała środki zewnętrzne, ale potrzebuje do tego zapewnienia kilkumilionowego wkładu własnego.
- Żeby wydać pieniądze, trzeba je najpierw zdobyć. Kiedyś pieniądze były tanie. Dzisiaj, przez wysoką inflacje i wysokie stopy procentowe ten koszt się zwiększył – przekonywał.
Nie wszyscy podzielali jednak te opinie.
- Likwidacja ulgi dotyczy przede wszystkim osób prowadzących działalność rolniczą. A ci ludzie wiele razy zwracali się do mnie o utwardzenie dróg dojazdowych do pól, bo po opadach stają się nieprzejezdne. W efekcie rolnicy nie mogą dojechać do swoich gruntów, a co za tym idzie ponoszą straty. Opłacalność ich produkcji maleje – tłumaczył wiceprzewodniczący Rady Wiesław Pabjańczyk.
Zastrzeżenie co do jakości świadczonych przez gminę usług miał również radny Marek Mazurek, który z kolei skupił się na kwestii oświetlenia ulicznego w Opatkowicach.
- Ja się o to upominam od ośmiu lat. I teraz nie wiem, czy mam powiedzieć mieszkańcom: zapłacicie wyższy podatek, ale będziecie mieć światło, czy nie – mówił.
Ostatecznie radni zgodzili się na likwidację ulgi, co ma budżetowi przysporzyć w 2024 roku kwotę 453 tys. złotych. Łącznie z 15-procentową podwyżką stawek podatku od nieruchomości dochody mają wzrosnąć o 1,058 mln zł. Z kolei 15-procentowy wzrost stawek podatku od środków transportowych ma się przełożyć na dodatkowe 100 tys. zł w budżecie gminy.
Zmiany w polskich szkołach - to musisz wiedzieć!
- Są bezcenne i piękne. Małopolska ma ich najwięcej w Polsce! Zobacz!
- Ranking łowisk w Małopolsce. Gdzie na ryby? Wędkowanie w Krakowie i okolicach
- Dwór w Modlnicy w pięknej scenerii. Otworzył bramy dla turystów i mieszkańców
- Zamek Tenczyn z niezwyczajnymi widokami. Bramy znów otwarte dla turystów!
- Nowy sezon na zamku w Dobczycach rozpoczęty. Te atrakcje przyciągają turystów!
- Proszowice 15 lat temu. Zobacz jak zmieniło się miasto. Część II galerii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?