Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Wyborcze banery kandydata PiS zrywał… działacz PiS?

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Rośnie przedwyborcza gorączka w powiecie proszowickim
Rośnie przedwyborcza gorączka w powiecie proszowickim Aleksander Gąciarz
Zbliżające się wybory powodują, że polityczne walki uliczne na plakaty i banery coraz bardziej się zaostrzają. I o ile do tego, że zwolennicy partii X zrywają plakaty kandydatów partii Y (albo na odwrót) już wszyscy zdążyli się przyzwyczaić, to - jak się okazuje - do podobnych incydentów może dochodzić nawet wśród przedstawicieli tych samych komitetów. W tym wypadku Prawa i Sprawiedliwości.

Do takiego właśnie zdarzenia miało dojść na terenie gminy Koniusza, gdzie zaczęły „znikać” banery wyborcze posła Norberta Kaczmarczyka. Ten ostatni co prawda jest członkiem Suwerennej Polski, ale jak inni jej przedstawiciele, startuje w wyborach ze wspólnej listy PiS. Incydent został zgłoszony Komendzie Powiatowej Policji w Proszowicach, która prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające, dotyczące artykułu 119 kodeksu wykroczeń, czyli przywłaszczenia cudzej rzeczy.

Przedstawiciele policji zastrzegają, że nie mogą mówić o personaliach. Dlatego nie uzyskaliśmy z tego źródła odpowiedzi na pytania o to, kto złożył doniesienie, ani kto jest osobą podejrzewaną o zrywanie banerów.

Fakt zgłoszenia incydentu policji potwierdził natomiast poseł Kaczmarczyk, który w odpowiedzi na nasze pytanie przysłał oświadczenie:

- Prawdą jest, że zgłosiłem kradzież baneru na policję. Kim był sprawca, ustali to policja, która dysponuje nagraniem video z kradzieży oraz samochodu, którym poruszał się złodziej – napisał, po czym dodał: - Kampania i wybory powinny być świętem demokracji i wolności, o które walczyli nasi przodkowie. Tymczasem niektórzy urządzają sobie zawody na niszczenie czyjejś pracy. Nie wolno na to pozwolić. Trzeba szanować wszystkich kandydatów. To obywatele decydują o mandatach, a nie pojedyncze osoby, trudniące się brudną kampanią.

Kandydat w oświadczeniu nie podaje, kto miał dopuścić się zrywania banerów, ale dwaj działacze PiS z powiatu proszowickiego, niezależnie od siebie powiedzieli nam, że miał się tego dopuścić inny członek tej partii z terenu gminy Koniusza. Jeden z nich sam nas zresztą o tym poinformował, prosząc o nagłośnienie sprawy. Nie powinno to zresztą stanowić wielkiego zaskoczenia gdyż nie od dziś wiadomo, że środowisko PiS w powiecie proszowickim jest mocno podzielone.

- To kolejny przejaw rywalizacji, pomiędzy lokalnymi frakcjami partii - powiedział nam jeden z działaczy.

Ostatecznie sprawę rozstrzygnie zapewne toczące się postępowanie wyjaśniające prowadzone przez policję. Nie jedyne zresztą. Funkcjonariusze przyznają bowiem, że równolegle toczy się jeszcze kilka postępowań „wyborczych”, ale dotyczących umieszczania plakatów i banerów bez zgody właścicieli lub zarządców nieruchomości.

Zmiany w polskich szkołach - to musisz wiedzieć!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski