Bardzo ciekaw jestem tego filmu, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że powstaje on w czasach ekstremalnie zagmatwanych. Już niektórzy Ukraińcy publicznie stawiają pytanie, czy film finansuje Gazprom albo jakaś inna rosyjska firma. Rzeź wołyńska była naprawdę okrutna, polska krew płynęła wówczas nie strumieniem, a rzeką.
Podobnie zresztą na dzisiejszej Ukrainie popłynęła też krew żydowska, no ale to zrobili Niemcy, którzy w pewnym sensie zostali z tego rozliczeni. A Ukraińcy nie, chociaż myślę, że i tak dzisiaj jest między naszymi narodami lepiej niż było chociażby 20 lat temu.
Za nami jest przecież „pomarańczowa rewolucja”, co prawda nieudana, ale jednak pełna naszych dobrych emocji, teraz trwa tam wojna, której przyglądamy się z rosnącym zaniepokojeniem, ale raczej jesteśmy za Ukrainą. To prawda, że wizerunek ukraińskiego bojownika z UPA będzie bardzo przypominał obrazy kreślone przez propagandę Moskwy, ale czy to ma znaczyć, że Smarzowski powinien przerwać pracę i poczekać na spokojniejszy czas? No, jednak nie. Tym bardziej, że wcale nie jest powiedziane, że w ogóle spokojniejszy czas nastanie.
Mam nadzieję, że ten film będzie prawdziwy, że pokaże też to, dlaczego Ukraińcy tak nienawidzili Polaków. I że koniec końców pozwoli nam to poważnie rozmawiać o przeszłości, która nigdy nie jest czarno-biała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?