Rysiu, teraz na główeczkę...
Zdjęcia: Wiesław Majka
Co kilka metrów w siatce ogrodzenia wyrwane są dziury, którymi można dostać się nad wodę. W sobotę i niedzielę przyszło tam wiele osób, spragnionych chłodnej wody. Nie przeszkadzało im to, że teren jest dość zaniedbany: wszędzie rozrzucone są plastikowe butelki, reklamówki, puszki. Koce opalających się rozłożone są na asfalcie albo na kamieniach.
- Skakaj Biały! Rysiu, teraz na główeczkę! Idziemy zrobić salto! - tak dopingowali się młodzi ludzie skaczący do wody z półek skalnych wokół zalewu. Mimo że jest to niebezpieczne, w zabawie brali udział także chłopcy w wieku około 10 lat. Do miejsca, z którego skacze się najlepiej, stała ciągle kilkuosobowa kolejka.
Mimo że kąpiel z zalewie jest zabroniona, wciąż znajduje się wielu amatorów, przyciągniętych w upały wizją kąpieli w czystej wodzie. Nikt nie zwraca uwagi na to, że zalew może okazać się zdradliwy - w wielu miejscach jego głębokość przekracza kilkanaście metrów. Tydzień temu utonął tu 18-latek.
(WT)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?