Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyszłość węgla w Myślenicach pod znakiem zapytania. Mieszkańcy mają głos

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Spotkanie konsultacyjne dla mieszkańców
Spotkanie konsultacyjne dla mieszkańców Katarzyna Hołuj
Jeszcze do końca lutego trwają konsultacje społeczne nad projektem tzw. lokalnej uchwały antysmogowej dla Myślenic, podczas których mieszkańcy mają prawo wyrazić swoją opinię. Można to zrobić na piśmie. Ci, którzy przyszli na czwartkowe spotkanie konsultacyjne, na głos mówili, co sądzą o tym pomyśle. I nie szczędzili mu krytyki.

FLESZ - Rosja chce sprowokować wojnę. Konflikt się zaostrza

od 16 lat

Przygotowanie przez Zarząd Województwa Małopolskiego projektu tej uchwały, który teraz jest konsultowany, a nad którym głosować mają radni Sejmiku, to rezultat rezolucji skierowanej we wrześniu ubiegłego roku do marszałka przez Radę Miejską gminy Myślenice.

Przegłosowali ją chcąc, aby Myślenice (z wyłączeniem sołectwa Chełm) zostały objęte tzw. lokalną uchwałą antysmogową tak jak siedem małopolskich gmin (m.in. Niepołomice, Krzeszowice, Skawina, Rabka Zdrój) jest nią objętych od początku br.
Najważniejszym ich założeniem jest całkowite odejście od węgla od 2030 roku.

Najpierw, bo od 1 lipca br. miałby zostać wprowadzony zakaz instalowania nowych kotłów, urządzeń węglowych m.in. na „ekogroszek”, natomiast całkowity zakaz eksploatacji wszystkich urządzeń na paliwa węglowe obowiązywałby od 1 stycznia 2030 roku.

Dodatkowo projekt lokalnej uchwały przewiduje wprowadzenie podwyższonych kryteriów względem nowo instalowanych urządzeń spalających biomasę - drewno, pellet. Od 1 stycznia 2023 ich emisyjność nie mogłaby przekraczać 20 mg/m³ zamiast obecnych 40. Zaś kominki instalowane po tej dacie musiałyby mieć zamknięta komorę spalania i automatyczną regulację.

Otwierając czwartkowe spotkanie burmistrz Myślenic Jarosław Szlachetka mówił o tym, że rezolucja była przyjmowana, kiedy jeszcze nie mieliśmy do czynienia z drastycznymi podwyżkami cen gazu i prądu i ogólnie sytuacja światowa była inna, ale dodał, że nie zmienia to faktu, iż Myślenice mają złą jakość powierza i muszą podejmować kolejne kroki, aby to zmienić. Tymi już podjętymi jest m.in. dotowanie wymiany pieców z gminnego budżetu w ramach Myślenickiego Programu Wymiany Pieców.

Piotr Łyczko, zastępca dyrektora Departamentu Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego w Krakowie przypomniał, że niezależnie od założeń tzw. lokalnej uchwały antysmogowej, której projekt nie trafił jeszcze pod głosowanie, myśleniczan, tak jak wszystkich Małopolan, obowiązują zapisy przyjętej już w 2017 roku małopolskiej uchwały antysmogowej. Zgodnie z tymi zaś, do końca br. z gospodarstw domowych mają zniknąć wszelkie kotły bezklasowe, a do końca roku 2026 mają zniknąć kotły 3 i 4 klasy.

Podkreślił on też, że lokalna uchwała dla Myślenic nie jest tożsama z podobną uchwałą dla Krakowa, nie zakazuje bowiem spalania drewna, podobnie jak pelletu lub biomasy.

Uchwała nie przewiduje również żadnych nowych wymagań w stosunku do funkcjonujących obecnie kominków na drewno, pellet lub biomasę. Nie przewiduje też zakazu instalacji nowych kominków

– dodał.

Na pytania Jana Bylicy, radnego powiatowego z Myślenic, czy będzie można nadal palić drewnem, do którego wielu mieszkańców ma tu dostęp mając własne lasy, odpowiedział, że tak, przy spełnieniu warunków określonych już w małopolskiej uchwale antysmogowej. Po pierwsze, drewno musi być wysuszone, tzn. sezonowane tak, aby jego wilgotność była poniżej 20 proc. Po drugie, musi być spalane w kotle zgazowującym. Uchwała dopuszcza wyjątek, że mogą być to kotły z ręcznym załadunkiem.

Te kotły charakteryzują się tym, że proces spalania mają dwuetapowy, bo najpierw to drewno jest odgazowane, a potem spalany jest gaz, który z odgazowania drewna powstaje. Dzięki temu ich emisja jest znacznie niższa niż innych kotłów z ręcznym załadunkiem

– tłumaczył Piotr Łyczko.

Radny pytał, czy nie można by zmienić założeń uchwały wydłużając okres możliwości korzystania z kotłów węglowych przynajmniej tych 5 klasy.

Uczestnicy spotkanie podnosili różne argumenty: od konsekwencji w postaci ubóstwa energetycznego, bo gaz jest drogi i bezpieczeństwa energetycznego, bo jest to paliwo od którego dostaw jesteśmy uzależnieni, przez taki, że to narażanie mieszkańców na nieuzasadnione ponoszenie kosztów, a te nie ograniczają się tylko do kosztów samego urządzenia, ale też wymiany całej instalacji c.o., a więc de facto remontu domu. Na koniec dodawali, że taki zakaz dla Myślenic jest bezsensowny, bo z racji położenia i przeważających wiatrów zachodnich, nad miasto będzie zwiewany dym m.in. z Bysiny, gdzie nadal będzie można palić węglem.

Dyrektor Łyczko odpierał też argument mówiąc, że po pierwsze można korzystać z rządowych programów oferujących dofinansowanie do wymiany pieca („Czyste Powietrze” i „Stop Smog”), a po drugie nie ma konieczności zmieniania pieca na gazowy, bo można wybrać inne rozwiązanie, biomasę, pellet, drewno albo pompę ciepła.

Na pewno rozwiązaniem przyszłościowym, nad którym warto myśleć, jeśli ktoś ma takie możliwości, jest połączenie pompy ciepła z fotowoltaiką

– mówił.

Tu z kolei pojawiały się głosy, że jakość pelletu można być różna, bo nie ma obowiązku nadawania mu certyfikatów.
Zwrócił na to uwagę jeden z mieszkańców Myślenic Bogdan Sztabkowski. - To jest legalne, a węgiel, który posada certyfikat ma być nielegalny? - dopytywał.

Dlaczego zły jest kocioł 5 klasy, w którym pali się certyfikowanym ekogorszkiem, z podajnikiem, systemem sterowania, z kontrolą spalin, a dobry jest kocioł na pellet, w którym pali się zmieloną płytą bez żadnych certyfikatów?

- pytał inny mieszkaniec, pan Piotr.

Bogdan Sztabkowski, postuluje, aby nie zakazywać palenia węglem, ale dopuścić możliwość używania elektrofiltrów, których koszt jest znacznie niższy niż wymiany pieca na nowy.

Dyrektor Łyczko odpowiedział, że zastosowanie elektrofiltra nie spowoduje, że urządzenie będzie wymagało mniej paliwa.

Swoje przemyślenia wyraził też Bronisław Burkiewicz, który przedstawił się jako reprezentant Izby Gospodarczej Ziemi Myślenickiej. Wprowadzenie takich regulacji jak lokalna uchwała antysmogowa nazwał „filozofią socjalistyczną” z system nakazów i kar i przeciwstawił jej filozofię, w której jest oferta i nagroda, która ma zachęcać mieszkańców do tego, aby chcieli a nie musieli ogrzewać swoje domy w sposób ekologiczny. Zapowiedział też, że środowisko przedsiębiorców ma swój pomysł, którego szczegółów na razie nie zdradził.

Mamy swój program i chcemy burmistrzowi złożyć ofertę

– powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski