Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyznał się do łapówek

Andrzej Skórka
Bogdan G. tuż po zatrzymaniu nie przyznawał się do przekazania łapówki byłemu prezydentowi. Potem zmienił zeznania.
Bogdan G. tuż po zatrzymaniu nie przyznawał się do przekazania łapówki byłemu prezydentowi. Potem zmienił zeznania. Andrzej Skórka
Tarnów/Brzesko. Świadek na procesie Ścigały potwierdza, że był pośrednikiem przy wręczeniu 70 tys. zł łapówki. Bogdan G. zeznał, iż Strabag dał kasę na żużel, po tym jak miasto Tarnów poszło spółce na rękę.

Były prezes żużlowej Unii Tarnów Bogdan G. potwierdził wczoraj przed sądem, że jesienią 2010 r. dwukrotnie przekazywał łapówkę ówczesnemu prezydentowi Ryszardowi Ścigale. Przyznawał, że pieniądze pochodziły od szefów krakowskiego oddziału firmy Strabag.

- Powiedzieli, że chcą pomóc prezydentowi w kampanii wyborczej - twierdzi. Były prezydent Tarnowa wszystkiemu zaprzecza.
Zatrzymanie Bogdana G. we wrześniu 2013 r. było pierwszym w aferze łapówkarskiej. Działacz żużlowy początkowo nie wspominał o łapówce dla Ścigały. Wczoraj twierdził, że zachował się tak pod wpływem rozmowy z prezydentem, do której miało dojść dwa miesiące przed wkroczeniem do akcji CBŚ. Spotkali się na stacji benzynowej, potem w jednym z lokali.

- Prezydent powiedział, że jeżeli ta sprawa wyjdzie na jaw, to on skończy z życiem. Taki sens miały jego słowa i one mnie zmroziły - twierdził wczoraj. W śledztwie dodawał jeszcze, jakoby były prezydent sugerował mu: "Musimy iść w zaparte".

Nie wywinę się
Bogdan G. zmienił swoją postawę po pobycie w areszcie.
- W obliczu dowodów stwierdziłem, że się z tej sprawy nie wywinę - opowiadał. - Uznałem, że popełniłem przestępstwo z panem prezydentem i trzeba ponieść za to karę, a potem wrócić do normalnego życia, o ile to możliwe. Bo życia nie zostało już wiele. Już jest po prawomocnym wyroku 2 lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata.

Teraz Bogdan G. utrzymuje, że pomysł nieformalnego wsparcia kampanii wyborczej Ścigały rzucili Grzegorz M. i Piotr W. To ówcześni szefowie krakowskiego oddziału Strabag, a on został ich emisariuszem. Po jednym z meczów "Jaskółek", w ustronnym miejscu propozycję przekazał Ścigale, a prezydent bardzo szybko ją zaakceptował. Nie było jednak żadnej rozmowy o kwotach i skutkach przekazania pieniędzy w przyszłości.

Szef kampanii
Obrona byłego prezydenta podważa wiarygodność wersji Bogdana G. Mec. Bogusław Filar odwoływał się wczoraj do wyjaśnień złożonych w śledztwie przez drogowców. Sugerują one, że żużlowi działacze próbowali nieraz wyciągnąć ze Strabagu pieniądze m.in. pod pretekstem rzekomego startu Ścigały w 2011 r. w wyborach parlamentarnych. Według Grzegorza M., prezes Unii twierdził w 2010 r., że kieruje kampanią wyborczą Ścigały.

- Absurd, nieprawda - odpowiadał Bogdan G. Utrzymuje, że pierwszą transzę łapówki dla prezydenta odebrał od drogowców na stacji benzynowej pod Opolem. Według śledczych było to 50 tys. zł, choć G. zarzeka się, że do koperty nie zaglądał, tylko przekazał ją Ścigale, odwiedzając go w domu. Ten miał rzucić okiem na dwa pliki banknotów i zdziwić się, że "aż tyle przywiózł". G. twierdzi, że za przysługę dostał 1,7 tys. zł.

Druga, mniejsza rata trafiła do G. za pośrednictwem jego zastępcy Pawła P. Były prezes twierdzi, że wręczył ją prezydentowi w jego biurze wyborczym.

Kasa do podziału?
Obrona Ścigały przytoczyła wtedy zeznania Pawła P. W śledztwie twierdził, że druga część łapówki dla prezydenta opiewała na 50 tys. zł, ale podobno Bogdan G. wyraził się, że Ścigała "i tak nie wie, ile tu jest pieniędzy i się nie dowie". W efekcie żużlowi prezesi podzielili między siebie 30 tys. zł, a prezydentowi doręczyli resztę.
- Nie zabrałem żadnych pieniędzy! Banknoty otrzymałem w zaklejonej kopercie - Bogdan G. oburzył się na sali rozpraw.

Zmniejszyć offset
* Inny wątek afery dotyczy modernizacji ul. Kryształowej. Zależna od Strabagu spółka Polski Asfalt obiecała ją wyremontować w ramach offsetu dla miasta za okazyjnie kupioną działkę pod wytwórnię mas bitumicznych. Z czasem jednak chciała mocno zredukować zakres robót szacowany na 1,2 mln zł.

* Tu też przewija się nazwisko prezesa żużla. Bogdan G. przyznaje, że Unia Tarnów w 2011 r. przechodziła finansowy kryzys. Na zasypanie dziury budżetowej pieniędzy szukał w Strabagu, który już wcześniej sponsorował żużel. Od Grzegorza M. miał usłyszeć, że jest taka szansa, pod warunkiem, iż miasto zmniejszy planowany zakres prac na ul. Kryształowej.

Umowa ze sponsorem
* G. przyznaje, że towarzyszył ludziom ze Strabagu w spotkaniach w tej sprawie w Urzędzie Miejskim oraz TZDM. Szef tego ostatniego nie chciał się sam na to zgodzić. Twierdził, że potrzebna jest decyzja prezydenta. Ostatecznie miasto poszło na rękę inwestorowi, Strabag zaś przekazał na sponsorowanie Unii 400 tys. zł. Jednak, zdaniem śledczych, Ścigała oraz szef TZDM Zdzisław Musiał przekroczyli w tej sprawie uprawnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski