Skromna postura wielkości zabiedzonej bogatki. Do tego oliwkowo szare upierzenie, czyli taka ptasia szara myszka. Pierwiosnek ma to do siebie, że jak już wróci z zimowych wakacji to śpiewa i w pełnym słońcu i przy pochmurnej pogodzie. Nawet przy padającym śniegu, na czym przyłapałem go w minionym tygodniu. Było paskudnie zimno, mokro i wietrznie. Mokre krupy leciały niczym grad, a on śpiewał, jak oszalały. Ot, taki pierwiosnek z niego.
Jest jednym z liczniejszych ptaków Polski. Możecie go zobaczyć praktycznie wszędzie. Od miejskich parków, poprzez lasy i zarośla aż po niższe partie Beskidów. Wiosną przesiaduję blisko kwitnącej tarniny czy wierzby iwy.
Pachnące kwiaty wabią wszystkie owady zjadające nektar i pyłkiem. Od malutkich błonkówek po pracowite pszczoły i trzmiele. Uzbrojone w żądło owady pierwiosnek starannie omija. I nie dla groźnego jadu, lecz rozmiarów. Drobniejsze ofiary od razu wpadają do gardła a okazałego trzmiela musiałby ćwiartować na kawałki. I po co się męczyć?
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?