Racławice. Mała panorama ma przyciągnąć turystów na dawne pole bitwy

- We wtorek przypada kolejna, 229. rocznica bitwy pod Racławicami. Czy w związku z tym w gminie planowane są jakieś obchody tego wydarzenia?

- O godzinie 9. w kościele rozpocznie się msza, a po niej, jeżeli pogoda pozwoli, przejdziemy pod pomnik Bartosza Głowackiego, aby złożyć wiązanki kwiatów. Zakończymy wszystko akademią w Szkole Podstawowej.

- Posiadanie na terenie gminy takiego miejsca jak dawne pole bitwy to z jednej strony jakiś atut, ale z drugiej powoduje pewne niedogodności. W przeszłości zdarzało się, że żalił się Pan na wynikające z tego ograniczenia dla inwestorów. Czy w ostatnich latach coś się zmieniło na lepsze?

- Uchwaliliśmy plan zagospodarowania przestrzennego, ale ograniczenia są nadal dość silne. Wynikają z tego, że miejsce bitwy jest pomnikiem historii, mamy strefę ochronną pola bitwy. Do tego dochodzą jeszcze obostrzenia ze strony ochrony środowiska. Jedyne, co uzyskaliśmy, to możliwość zorganizowania usług turystycznych na terenie po dawnej bazie Gminnej Spółdzielni. W tej chwili czekamy na inwestora dla tego miejsca.

- Jest Pan wójtem Racławic już ponad 30 lat. Czy w ciągu tego okresu zauważył Pan jakąś zmianę zainteresowania tą turystyczną częścią gminy. Bo ja, przejeżdżając tamtędy dość często, widuję pojedyncze samochody zaparkowane przed kopcem, spacerujące rodziny, czy czasem wycieczki, ale tłumów tam nie ma.

- W mojej ocenie zainteresowanie raczej spada. Może zmieni się to nieco, gdy powstanie Mała Panorama Racławicka, która przyciągnie nowe osoby.

- Mała Panorama Racławicka to brzmi dość intrygująco.

- Ma to być fotograficzne odzwierciedlenie oryginalnego obrazu, znajdującego się we Wrocławiu. Będzie się mieściła na półokręgu o długości trzynastu i wysokości około dwóch metrów. Całość będzie zadaszona, oświetlona i ulokowana obok pomnika Bartosza Głowackiego. Prace są w toku i myślę, że do końca maja całość powinna być gotowa. Może już na najbliższe wybory Chłopa Roku.

- Czyli wybory Chłopa Roku, wydarzenie bądź co bądź ogólnopolskie, wracają po trzyletniej pandemicznej przerwie. Jest zatem szansa, że przynajmniej przez jeden dzień w roku dawne pola bitewne pod Racławicami ożyją i będą masowo odwiedzane.

- W tym roku wybory odbędą się ponownie, ale postanowiliśmy przesunąć ich termin na 28 maja. Zrobiliśmy tak, ponieważ pogoda w kwietniu okazuje się zbyt kapryśna. Dlatego wszystko odbędzie się miesiąc później.

- A czy formuła wyborów będzie podobna, czy przez te trzy lata przerwy wypracowaliście może jakieś inne rozwiązanie?
- Myślę, że formuła będzie podobna. Każdy niby mówi o tym, żeby ją zmienić, ale nikt niczego konkretnego nie proponuje. Nie jest to zresztą takie proste. W przeszłości były podejmowane różne próby, ale się nie sprawdziły.

- Nowe możliwości pobudzenia zainteresowania dziejami bitwy racławickiej może z pewnością przynieść wykonana modernizacja Willi Walerego Sławka. Pozostaje tylko znaleźć dla tego obiektu jakieś przeznaczenie.

- Budynek jest odrestaurowany. Kończą się prace odbiorowe wykonywane przez poszczególne instytucje. Być może uda się tam utworzyć placówkę kultury wspólnie z samorządem województwa.

- Czy jej działalność byłaby ukierunkowana właśnie na historię racławickiej bitwy?

- Chcemy żeby tak było i współpracujemy w tym zakresie z Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Rozmawialiśmy na temat z panią marszałek Iwoną Gibas. Urząd Marszałkowski ma opracować plan przedsięwzięcia. Jak dobrze pójdzie, to może od początku przyszłego roku placówka mogłaby zacząć działalność.

Spadek liczby miejsc na rynku pracy