Radziemice. Patron szkoły, Edward Kleszczyński, trafił na sztandar

- Staraliśmy się o ten sztandar od dwóch lat. W ubiegłym roku po raz pierwszy napisaliśmy wniosek o dofinansowanie jego zakupu, ale wtedy się nie powiodło. W tym roku ponowiliśmy próbę i otrzymaliśmy dotację z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Największy wkład w pozyskanie sztandaru mają jednak Maria i Andrzej Krupińscy, właściciele restauracji U Jędrusia. To przede wszystkim dzięki nim wszystko zakończyło się sukcesem. Teraz na uroczystości, w których uczestniczymy, będziemy mogli wyjść ze sztandarem – mówi dyrektor SP w Radziemicach Paweł Zagórski.

Sztandar został w sobotę poświęcony podczas mszy odprawionej przez proboszczów parafii w Radziemicach i Zielenicach ks. Macieja Pawłowskiego i ks. Krzysztofa Kozioła. Potem, już w szkole, poczet sztandarowy złożony z rodziców - Marcina Mazurka, Katarzyny Molong-Szreniawskiej i Eweliny Sikorskiej - przekazał symbol dyrektorowi Zagórskiemu, a ten z kolei powierzył go uczniom: Kamilowi Szotowi, Emilii Pabjańczyk i Magdalenie Przeniosło.

Następnie odbyło się historyczne, bo pierwsze ślubowanie na sztandar. Jego świadkami, poza liczną grupą rodziców i zaproszonych gości, byli przedstawiciele rodziny Kleszczyńskich, którzy na uroczystość przyjechali specjalnie z Rzeszowa.

- To jest bardzo ważne wydarzenie nie tylko dla szkoły, ale również dla nas. Cenimy to, że społeczność Radziemic kultywuje to, co jest w polskiej tradycji najlepsze, co integruje. Zawsze staramy się przyjeżdżać na zaproszenie szkoły, bo wszyscy dają nam tu odczuć, że jesteśmy mile widziani. Że zależy im na naszej obecności. A dla nas jest to zaszczyt i zobowiązanie. Ja wiem, że to brzmi nieco pompatycznie, ale tak po prostu jest – mówi Bogusław Kleszczyński, na co dzień pracownik rzeszowskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który przyjechał do Radziemic z ojcem Zbigniewem i synem, również Bogusławem.

Jeżeli ktoś przed sobotnią uroczystością nie wiedział, dlaczego Edward Kleszczyński został we wrześniu 2006 roku patronem radziemickiej szkoły, a teraz trafił na jej sztandar, to dowiedział się tego z programu przygotowanego przez uczniów pod kierunkiem Katarzyny Duch. Występy artystyczne były przerywane fragmentami wspomnień Edwarda Kleszczyńskiego. Od dzieciństwa spędzonego w Skrzeszowicach, aż do śmierci w 1984 roku na emigracji w USA.

Między tymi dwoma klamrami mieścił się imponujący życiorys: żołnierza Legionów Józefa Piłsudskiego, w okresie międzywojennym posła i senatora RP, ale przede wszystkim właściciela majątku ziemskiego w Radziemicach, za sprawą którego mogła powstać mleczarnia, szkoła, nawet pod cmentarz przekazał swoje grunty. We wrześniu 1939 roku żołnierz Armii Modlin, potem w niewoli niemieckiej, z której uciekł, by zaangażować się w działalność Armii Krajowej. Drugą połowę życia spędził na emigracji w Stanach Zjednoczonych, marząc o powrocie do wolnej Polski. Nie doczekał jej, ale pamiątki po swoim bracie przekazał szkole Józef Kleszczyński, dzięki czemu mogła powstać izba pamięci patrona.

Choć Edward Kleszczyński zmarł w USA, w Radziemicach ma swój symboliczny grób. Opiekują się nim uczniowie szkoły, której patronuje.

Podczas sobotniej uroczystości podziękowania za wsparcie zakupu sztandaru otrzymali Maria i Andrzej Krupińscy (Restauracja U Jędrusia), Joanna Nowak (firma Trivium Packaging Poland), Halina Kocioł (Bank Spółdzielczy w Słomnikach, oddział w Radziemicach), wójt Marek Słowiński, Radziemickie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe „Rozwój - Inspiracja - Kreatywność”, Rada Rodziców SP w Radziemicach.

11 Listopada: Dzień Upamiętnienia Niepodległości