Recepta dla szpitala

Dyrektor na cenzurowanym

 Rada Społeczna Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej-Szpital Powiatowy w Bochni pozytywnie zaopiniowała program naprawczy przedstawiony przez dyrektora zakładu Tadeusza Góreckiego. Nim doszło do głosowania w tej sprawie Jerzy Lysy - wiceprzewodniczący Rady Powiatu, akceptując proponowane działania, zgłosił formalny wniosek o uzupełnienie programu o punkt pierwszy i najważniejszy: "zwrócenie się do władz powiatu o odwołanie dyrektora ZOZ". Zdaniem wnioskodawcy Tadeusz Górecki zmarnował kilka miesięcy, czekając do teraz z wdrożeniem programu, który przedstawił kandydując na zajmowane obecnie stanowisko. Opóźnienia te spowodowały tak znaczne straty, że byt szpitala jest zagrożony. Wniosek nie przeszedł, Jerzy Lysy demonstracyjnie opuścił posiedzenie i nie brał udziału w końcowym głosowaniu.

Saldo ujemne

 Po pierwszym półroczu globalna kwota wszystkich zobowiązań ZOZ wynosiła prawie 3 mln zł. Obecnie wszelkie pozyskane środki zakład kieruje na spłatę tych długów, które grożą niebezpiecznymi sytuacjami, np. odcięciem energii elektrycznej. Telekomunikacja zapewnia już tylko połączenia awaryjne, a większość telefonów jest odcięta. PSS odmówiła dalszego kredytowania dostaw żywności. MPEC także już zapowiada, że nie będzie mógł zimą kredytować ogrzewania szpitala.

Źródło długów

 Zdaniem dyrektora, główną przyczyną narastania zobowiązań są zbyt niskie dochody uzyskiwane z tytułu kontraktów z kasą chorych i zbyt wysoki udział funduszu płac (około 70 proc.) w budżecie ZOZ. Niekorzystne jest także limitowanie przez kasę usług specjalistycznych, co jest sprzeczne z potrzebami mieszkańców. Rehabilitacja ze względów społecznych przekroczyła limity przyjęć i sama wygenerowała ponad 100 tys. zł strat.

Redukcja

 W programie wykazano konieczność zwolnienia 72 osób: 3 lekarzy, 13 pielęgniarek, 19 innego średniego personelu medycznego, 8 personelu gospodarczego i 23 niższego personelu medycznego i 6 administracji. Ponadto kilkadziesiąt osób powinno zmienić pracodawcę, gdyż szpital zamierza zlecić prowadzenie np. kuchni i pralni, firmom zewnętrznym. Warunkiem otrzymania takiego kontraktu jest przejęcie dotychczasowej załogi.
 Wypowiedzenie wręczono dotychczas 27 osobom. Z 13 decyzji już się wycofano, gdyż okazywało się np., że zwalniana osoba jest jedynym żywicielem rodziny, samotnie wychowuje dziecko itp. Redukcja załogi będzie jednak systematycznie kontynuowana, aż do osiągnięcia zakładanego poziomu. By złagodzić skutki tych działań, już dzisiaj w stołówce szpitala odbędzie się pierwsze spotkanie zwalnianych z doradcami Powiatowego Urzędu Pracy.

Oszczędności

 W programie ograniczania kosztów są nie tylko zwolnienia pracowników. Po raz drugi odbędą się przetargi na prywatyzację kuchni i pralni. Utrzymanie czystości i dozór ZOZ chce zlecić firmie zatrudniającej osoby niepełnosprawne. Zlikwidowano podwójny dyżur na oddziale położniczo-ginekologicznym w dni wolne od pracy, w miejsce dyżurów lekarskich wprowadzony zostanie system pracy zmianowej.

Szukanie kasy

 Źródłem nowych dochodów ZOZ mają być m.in. przejęcie apteki NFOZ, działającej na terenie szpitala, renegocjacje umów z kasą chorych, nowe cenniki diagnostyczne, sprzedaż pieluchomajtek, wydzierżawienie parkingu przy ul. Krakowskiej, opłaty za wjazd na teren szpitala przez osoby nieuprawnione, uruchomienie 20-łóżkowego oddziału dla przewlekle chorych i takiej samej wielkości oddziału opieki psychiatrycznej, zwiększenie liczby pacjentek na oddziale położniczo-ginekologicznym.

(PK)