Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont Bieżanowskiej rujnuje życie okolicznych mieszkańców

Piotr Drabik
Tak wyglądała ulica Bieżanowska jeszcze kilka dni temu. Prace budowlane wznowiono po świątecznej przerwie
Tak wyglądała ulica Bieżanowska jeszcze kilka dni temu. Prace budowlane wznowiono po świątecznej przerwie Anna Kaczmarz
Bieżanów. Niezdatna do picia woda w kranach oraz pękające budynki - takie straty powoduje gruntowna przebudowa ulicy.

Maria Bicz-Suknarowska jest jedną z mieszkanek ulicy Bieżanowskiej, która od końca zeszłego roku jest gruntownie przebudowywana na odcinku od skrzyżowania z ul. Jerzmanowskiego i ul. Mała Góra.

- Mój mąż, który właśnie opuścił szpital, potrzebuje stałej opieki lekarskiej. Wezwana podczas świąt opieka medyczna nie miała jak dojechać do naszej posesji z powodu kolein i dziur powstałych w wyniku remontu - tłumaczy pani Maria. Jej zdaniem wszystkiemu winny jest chaos panujący na placu budowy.

- Dopiero, gdy zagroziłam interwencją w mediach, pod moją furtką pojawiły się płyty chodnikowe ułatwiające normalne poruszanie. Wcześniej wszystkie osoby, które mnie odwiedzały, grzęzły w błocie - dodała Maria Bicz-Suknarowska.

Mieszkańcy przebudowywanej ul. Bieżanowskiej mają również problem z dostępem do wody pitnej. - Po wymianie wodociągów zaniepokoiła nas zbyt biała barwa wody lecącej z kranów. Okazało się, że nie tylko jest niezdatna do picia, ale również ma wysoką zawartość potasu, co może być niebezpieczne dla moich chorych nerek - nie kryje pani Brygida (nazwisko do wiadomości redakcji).

Teraz wraz z całą rodziną musi dodatkowo kupować wodę pitną, choć płaci takie same rachunki jak wcześniej. - Jak najbardziej rozumiemy, że tak szerokie prace budowlane muszą powodować spore niedogodności. Szkoda tylko, że nie jesteśmy o nich praktycznie informowani - dodaje Brygida.

Podobny problem ma teściowa pani Brygidy - Zofia, która skarży się też, że popękały jej zewnętrzne ściany domu. - Wszystko było w porządku przed remontem. Jednak kolejne prowadzone prace powodują coraz więcej szkód - podkreśla pani Zofia.

Prace budowlane na Bieżanowskiej prowadzą główni wykonawcy i zatrudniane przez nich firmy, które zajmują się głównie wymianą różnych instalacji. Jedna z nich doprowadziła do sporych strat na posesji Marka Myśliwego. - 12 marca tuż pod moją bramą wjazdową wykonano głęboki podkop do rury wodociągowej, która znajdowała się poniżej gazociągu.

Zrobiono to jednak tak nieudolnie, że w dół spadła część bramy i słupka wykonanego z cegły klinkierowej - tłumaczy. Dodatkowo, brama otwierana pilotem była podłączona do prądu i jej odcięcie przez budowlańców spowodowało spięcie instalacji elektrycznej. Marek Myśliwy swoje straty oszacował na ponad 10 tys. zł, ale póki co, od podwykonawcy nie usłyszał nawet słowa przepraszam. Mężczyzna o całej sprawie poinformował Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Krakowie.

- Sprawa jest skomplikowana, ponieważ według naszych map geodezyjnych do uszkodzenia mienia doszło na placu drogowym, a nie działce prywatnej - tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Z tego powodu... niemożliwe jest wypłacenie odszkodowania z gwarancji, którą musi posiadać każda firma pracująca na placu budowy.

- Jeśli mieszkańcy mają więcej uwag dotyczących prac na ul. Bieżanowskiej, prosimy je zebrać razem i dostarczyć do nas. Wówczas podejmiemy rozmowy z głównymi wykonawcami i postaramy się rozwiązać te problemy - dodaje Michał Pyclik.

Inwestycja o wartości ponad 7 mln zł planowo ma się zakończyć jesienią tego roku. Jak zapewnia ZIKiT, prace budowlane przebiegają bez opóźnień, a mieszkańcy powinni liczyć się z czasowymi zamknięciami przejazdu przez remontowaną ulicę.
Do sprawy kłopotliwego remontu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski