Rozbudowa autostrady A4 w rejonie Krakowa. List Czytelnika: "Olbrzymia rozbieżność"

LIST CZYTELNIKA:

"W grudniu zeszłego roku rozpoczęły się konsultacje w tej sprawie. Projektant wyłoniony w przetargu przez GDDKiA przedstawił 3 warianty dotyczące przebudowy drogi. Od odcinka od węzła Tyniec do rejonu ulicy Olszanickiej nowe proponowane rozwiązania przewidują poprowadzenie autostrady nowy śladem oraz pozostawieni istniejącej drogi, autostrady dla ruchu lokalnego. Dwa rozwiązania są zbliżone do siebie, różnią się jedynie węzłami autostradowymi. Są oddalone od istniejącej drogi. Trzeci proponowany wariant znajduje się bardzo blisko istniejącej autostrady.

Te wszystkie rozwiązania bardzo mocno niepokoją mieszkańców przyległych terenów, co zostało min. wyrażone stanowiskiem gminy Liszki do proponowanych wariantów.

Na spotkaniu z projektantem nie przedstawiono innych rozwiązań, mimo iż je rozważano. Nie pokazano nam wariantu z poszerzeniem istniejącego śladu oraz budowy autostrady po wschodniej stronie istniejącej drogi.

Trzy przedstawione rozwiązania wiążą się z wysiedlenia ludzi i wyburzeniem firm. Ten teren jest dużo bardziej zurbanizowany niż po wschodniej stronie autostrady. Zachowując i poszerzając drogę w obecnym śladzie ingerencja w tkankę urbanistyczną byłaby minimalna.

Projektant na spotkaniach przedstawił jedynie warianty po zachodniej stronie wskazując jako powód decyzje Wód Polskich. Nie przedstawiono jednak tej decyzji. Okoliczni mieszkańcy mają bardzo dużo zastrzeżeń, na które projektant nie chce bądź nie umie odpowiedzieć.

Naprawdę rzadko buduje się obiekty mostowe na tgz. górnej wodzie. Projektanci starają się unikać takich rozwiązań. W sytuacji gdy, Wisła na tym odcinku jest rzeką żeglowną oznacza to, iż most musi zachować odpowiedni prześwit. Co oznaczają a iż konstrukcja musi by odpowiednio wysoka. Spiętrzenie na stopniu wodnym wynosi około 5/6 metrów. Nadmieniam że mamy do czynienia z Bielański-Tynieckim parkiem krajobrazowym. Jest to miejsce szczególnie popularne jako miejsce wypoczynku dla mieszkańców Krakowa. Ten obiekt bardzo mocno ingerowałby w krajobraz

Dodatkowo, co ciekawe prawie 20 lat temu przeprowadzono modernizację stopnia wodnego Kościuszko uwzględniając możliwość poszerzenia obiektu o dodatkowe pasy ruchu.. Przesuwając budynek kontrolny stopnia wodnego tak by w przyszłości go nie wyburzać podczas rozbudowy drogi. Wybudowana małą elektrownie wodną po wschodniej stopnia wodnego, ten obiekt został tak zaprojektowany by również nie stanowił problemu przy przebudowie przeprawy.

Podsumowując, ktoś kiedyś przewidział rozbudowę obiektu. Czego w obecnym propozycjach zupełnie nie uwzględniono. Najciekawsze jest jednak co powstanie po zrealizowaniu projektu. Po wybudowaniu droga w tej części miasta będzie mieć 10 pasów spełniających normy autostradowe plus pasy awaryjne na dwóch obiektach mostowych bardzo blisko siebie.

Na spotkaniu nie udzielono sensownej odpowiedzi po co dla ruchu lokalnego tak wielki obiekt. Planujący nowe rozwiązanie projektant nie uwzględnia innych obiektów, które zmniejszają ruch lokalny takich jak most na trasie łagiewnickiej. Nie przewiduje również przebudowy zjazdów na ul mirowskiej (wybudowanie rond kierunkowych), które przyczyniają się do powstania zatorów i korków w tym rejonie.

Nikt nie neguje potrzeby rozszerzenia autostrady. Istnieje jednak olbrzymia rozbieżność między rozbudową o trzeci pas a budową gigantycznej inwestycji w rejonie Kryspinowa, Piekar i Tyńca.

Obecnie jest to miejsce niezwykłe intensywnego ruchu i zapewne zwiększonego po wybudowaniu północnej obwodnicy i połączenia z nową drogą S7 w kierunku Kielc i Warszawy. Nie mniej w 2025 otworzenie pełnego ringu zmieni znacząco sytuacje.

Podsumowując, nie negując sensu rozbudowy autostrady, która służy aglomeracji miejskiej, projektant na siłę chce wybudować gigantyczny obieg ingerujący w krajobraz oraz tkankę społeczną. Zamiast szukać rozwiązania na uregulowanie ruchu pojazdów, wychodzi z założenia dołóżmy kolejne pasy jezdni autostradowej.

Mając możliwości poprowadzenia inaczej drogi wybiera rozwiązanie droższe, bardziej kontrowersyjne i mniej ekologiczne.

Pozdrawiam"

Na ten list zareagował inny Czytelnik:

"Jestem mieszkańcem krakowskich Bielan i piszę w imieniu tysięcy ludzi mieszkających w okolicy bieżącej autostrady. Chodzi dokładnie o Olszanice, Zakamycze, Bielany, Tyniec. Po lekturze Pana tekstu nasze wątpliwości budzi brak obiektywizmu w podejściu do tematu. Rozwiązywanie problemu autostrady poprzez przesuwanie obecnie zaproponowanych wariantów na wschodnia część, wprowadzi ogromne problemy wśród mieszkańców Krakowa. To przykre, że tak złożony problem niektórzy próbują rozwiązać poprzez przerzucić tzw. kukułczego jaja. Rozwiązania proponowane przez włodarzy gminy Liszki, budzą nasze spore wątpliwości. Nie jest prawdą, że wariant wschodni rozwiąże problemy komunikacyjne i będzie mniej kosztowny. Po tej stronie autostrady również mieszkają ludzie i prowadzą biznesy, jest tor kajakowy na kolnej i park krajobrazowy. W całej tej polemikę brakuje opinii Prezydenta Miasta Krakowa. To on powinien się wypowiedzieć, gdyż każdy z wariantów drogi będzie miał ogromny wpływ na układ drogowy w tej części Krakowa. Liczymy, że publikując treści na łamach Państwa gazety zostanie uwzględniony również głos mieszkańców Krakowa, dla których budowa autostrady po wschodniej części autostrady stanowić będzie ogromny problem."

Maciej Musiał o najpiękniejszej Polce