Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Salon poezji. Szmery, które widać

Paweł Głowacki
Tym razem na Salonie Poezji czytano wiersze Rafała Wojaczka
Tym razem na Salonie Poezji czytano wiersze Rafała Wojaczka fot. Wacław Klag
Salon poezji. Wielką mają na odpustowych straganach moc tanie figurki z gipsu, oblepione pozłotkami. Błyszczą, mrugają jakby, migotają tandetnie, lecz atrakcyjnie przecież, kusząco, zwłaszcza kiedy, by tak rzec, o sferę „pieprzności”, może nawet „grzeszności” zahaczają, pozwalając odczuć dreszcz bliskiego obcowania z „owocem zakazanym”.

Na przykład figurka zupełnie gołej niewiasty albo jakiś bożek bezbożny, z fallusem dłuższym niż noga Sophii Loren - noga figurki, która tuż obok mami nagim biustem. Takie Sodomy oraz inne Gomory sporym wzięciem się cieszą, gdyż pieprzny dreszczyk wywołują, nade wszystko zaś - łatwiuteńkie są dla oka, prościuteńkie dla mózgu. Gdy zapytasz przechodnia o Rafała Wojaczka - co usłyszysz?

Nic? Najpewniej, lecz zostawmy to. Że był bratem Andrzeja, aktora, też już nie żyjącego? Być może, ale i to zostawmy. Jak będziesz miał szczęście, usłyszysz: Nooo, yyyy, eeee - poeta. Co jeszcze? Poeta, co lubił wypić, z tych tak zwanych „przeklętych”. No i? No i chlał ostro, nie pracował, szlajał się. Coś jeszcze? Z polonistyki go wywalili, bo pił; w szpitalu wariatów go zamknęli, bo pił; małżeństwo legło w gruzach, bo pił. A dalej? Dalej, panie, to pił, a jak w knajpie popił, to wychodził, wyobraź pan sobie, nie przez drzwi, a przez szybę oddzielającą lokal od ulicy, co dlań łatwe było, bo miał prawie dwa metry wzrostu. No i? No i kilka razy samobójstwo popełnić próbował, aż wreszcie się udało. Czyli co? Czyli malowniczy był, atrakcyjnie zdesperowany, ciemnawo, bo ciemnawo, lecz jednak błyszczał, panie, błyszczał intensywnie. A coś o literaturze jego? No przecież mówię!...

Gdyby żył, w grudniu ukończyłby siedemdziesiąt lat. Na ostatnim Salonie Poezji Anna Dymna, Włodzimierz Jasiński i Franciszek Muła czytali z tej okazji jego wiersze. Michał Dymny (gitara), Tomasz Chołoniewski (perkusja), Aleksander Papierz (saksofon) dyskretnie dokładali nuty do fraz doskonałych, czytanych doskonale. Doskonale czytanych, to znaczy tak, że rozpadały się odpustowe stragany pospolitej, chwytliwej legendy o Rafale Wojaczku.

Na figurkach przedstawiających rzygającego Wojaczka łuszczyły się łatwiuteńkie dla poczciwych oczu pozłotka, prościuteńki dla dobrodusznych mózgów gips - kruszał. Już od pierwszego nuconego wiersza, by od drugiego trwało na Salonie jedynie to, co nieuchronne. Wiersze krystaliczne. Literatura potężna, która nie spadła z nieba. Bronisław Maj mówił w zagajeniu o rękopisach Wojaczka tak, jakby to były rękopisy Flauberta - słynne portrety nieludzkiej mordęgi w szukaniu słowa, rytmu, smaku zdania.

Mówił o pięćdziesięciu kilku, powtórzę, pięćdziesięciu kilku wersjach jednego maleńkiego wiersza. Owszem, takie opętanie nie gwarantuje jakości, lecz nie w tym rzecz. Rzecz w tym, w tym istota, że kiedy opętanie słowami okazuje się losem - nie sposób porzucić opętania i dalej sobie oddychać już spokojnie.

Opętanie Wojaczka skończyło się poetycką doskonałością, metaforyczno-wersyfikacyjną finezją, która szereg jakości, jakże atrakcyjnych na odpustach - a to jądra męskie, a to krew miesięczna, a to wagina, a to sperma, a to matka jako kiełbasa - obracała w dziwne, dalekie od oczywistości piękno, wchodzące w żyły.

„Mówię do ciebie tak cicho jakbym świecił”, wyznaje Wojaczek w erotyku, stworzonym czerwcową nocą roku 1966. Miał wtedy lat 21. I dalej: „Mówię do ciebie tak cicho jak ptak/ o świcie słońce upuszcza w twoje oczy/ Mówię do ciebie tak cicho/ jak łza rzeźbi zmarszczkę// Mówię do ciebie tak cicho/ jak ty do mnie”. Doskonałość Wojaczka była jego słuchem nad-absolutnym, bo tylko słuch nad-absolutny posiadając można wpierw usłyszeć, a później zapisać szmery niesłyszalne. Zapisać tak, by dało się je zobaczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski