Londyński „plan pięcioletni” zakładał nakłonienie 100 tysięcy mieszkańców do zakupu przyjaznych dla atmosfery pojazdów. W zachęty, promocje i dotacje utopiono setki milionów funtów. Wszystko zdało się psu na budę, gdyż samochody hybrydowe to ledwo 0,03 proc. pojazdów na Wyspach.
Z publicznej sieci 1 400 gniazdek elektrycznych do ładowania akumulatorów korzysta w Londynie 1 800 kierowców. Pięciolatka nie wypaliła. Samochody elektryczne jak i te z napędem hybrydowym rzeczywiście wydzielają mniej zanieczyszczeń, ale są drogie. Do tego kłopotliwe w eksploatacji.
Po kilkugodzinnym ładowaniu akumulatorów można przejechać 60 kilometrów. W sam raz na podróż do następnego gniazdka. Póki co, klasycznych samochodów spalinowych nie da się zastąpić. Chociaż… wszystko jest kwestią czasu. Pewnego pięknego dnia samochody zapełnią całą dostępną przestrzeń miejską. I nawet „zielone” pojazdy nie pomogą. Zostaną nogi. I rowery.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
