Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skanalizują też enklawy

Ewa Tyrpa
Od lewej: Grzegorz Lelek, Maria Stokłosa, Janina Wygoda
Od lewej: Grzegorz Lelek, Maria Stokłosa, Janina Wygoda FOT. EWA TYRPA
Ochrona środowiska. Do aglomeracji Skawina dołączą części pięciu wiosek. Tylko te, gdzie 120 osób przypada na kilometr sieci kanalizacyjnej. Sołtysi uważają, że to niesprawiedliwe i dzieli ludzi, ale lepiej zacząć ją budować.

Gmina Skawina skanalizowana jest w prawie 75 procentach. Sieć obejmuje miasto i 10 wsi. Budowano tu kanalizację z dotacji z Funduszu Spójności w ramach aglomeracji Skawina. Władze gminy chciały objąć inwestycją całą gminę: nieskanalizowane rejony miasta oraz wszystkie 16 wiosek. Jednak jednym z wymogów udzielania dotacji był wskaźnik zaludnienia: 120 osób na jeden kilometr sieci. Sześć sołectw go nie spełniało.

W tej sytuacji aglomerację ograniczono do Skawiny i 10 wiosek. Inwestycja kanalizacyjna kosztowała 166 mln zł, z czego zarządca sieci - Zakład Wodociągów i Kanalizacji - pozyskał 88 mln zł dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Obecnie wymóg nieco złagodniał i w aglomeracji można uwzględniać części miejscowości. Spełniają go głównie centra wiosek. O granicach aglomeracji decydują władze województwa na wniosek gmin. Teraz chcą powiększyć ją o fragmenty: Facimiecha, Jaśkowic, Krzęcina, Ochodzy, Wielkich Dróg. Do aglomeracji nie weszły całe Grabie i Pozowice.

- W tych sołectwach i nieobjętych aglomeracją wskaźnik zaludnienia wynosi 40-50 osób na kilometr sieci - informuje Dorota Książek, kierująca wydziałem Inwestycji w Urzędzie Miasta i Gminy.

Zdaniem radnego Stanisława Paca, pominięte Grabie powinny być traktowane jako wieś położona w zlewni rzeki Skawinki. - Atutem może być czystość wody pitnej - przekonywał. Dorota Książek stwierdziła, że ten argument nie będzie przyjęty, gdyż strefa ochronna sięga zaledwie kilku domów.

- To podział na gminę A i B. Jak mamy wytłumaczyć mieszkańcom, że u nich nie będzie kanalizacji, a u sąsiada będzie? - pytał retorycznie Antoni Bylica, sołtys Krzęcina i wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, gdy radni opiniowali uchwałę Sejmiku Województwa Małopolskiego w sprawie poszerzenia aglomeracji.

Ewa Masłowska z Jaśkowic, też wiceprzewodnicząca RM, uważa,że mieszkańcy wiedząc o planowanej kanalizacji nie będą budować szamb. - O ochronie środowiska bez kanalizacji nie ma mowy , z tym wiąże się czystości gleby - podkreślała radna.

O wylewaniu ścieków do rowów i w pola, wprost mówią m.in. mieszkańcy Ochodzy. - To jest nagminne, czujemy to przechodząc i przejeżdżając wzdłuż rowów. Pracownicy firmy konserwującej rowy mówili, że muszą pracować w szambie. Jeśli kanalizacja nie powstanie w krótkim czasie, to będzie katastrofa dla ludzi i środowiska. Trzeba o tym głośno mówić - przekonuje Grzegorz Lelek, sołtys Ochodzy.

Maria Stokłosa i Janina Wygoda,mieszkanki centrum Ochodzy również zaznaczają, że kanalizacja w wiosce musi powstać jak najszybciej.

Wszyscy ubolewają, że pominięte zostaną słabo zurbanizowane przysiółki, jak Odwiśle i Sarnionki. - Tam ludzie zaczynają stawiać domy i kanalizacja też będzie potrzebna. Ale lepiej zacząć choć etapami budować sieć, niż wcale - dodaje sołtys Lelek.

- Wskaźniki są nieubłagane, ale jest perspektywa, gdyż w strefach gospodarczych przybywa firm. Będą więc większe wpływy do budżetu i duża szansa, że nieujęte w aglomeracji rejony będą obejmowane siecią, budowaną z własnych funduszy

- przekonuje Witold Grabiec, przewodniczący Rady Gminy.

Takie plany ma Jerzy Sioma, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. - Zamierzamy w nieskanalizowanych enklawach zbudować sieć kanalizacyjną z własnych pieniędzy - zapowiada.

ZWiK do teraz wyznaczanego aglomeracyjnego obszaru dołoży około 7 mln zł. Prawie 8 mln zł wyda gmina. Koszt całej inwestycji oszacowano na prawie 49 mln zł. Wnioski do NFOŚiGW będą przyjmowane do końca lutego 2017 r. Do lipca nastąpi rozstrzygnięcie. Prezes jest dobrej myśli, gdyż projekty w pierwszym, bardzo trudnym etapie (za 166 mln zł), były bardzo wysoko ocenione, więc na pewno teraz też uda się je przygotować wzorcowo.

Władzom gminy zależy na tym, by kanalizacja powstała przede wszystkim dla wygody ludzi i ochrony środowiska. Jednak biorą także pod uwagę terminy określone przez Unię Eurpejską. Za nieskanalizowanie do 2023 r. rejonów z zaludnieniem 120 osób na kilometr sieci, gmina będzie płacić kary.

W tym etapie kanalizowania gminy będzie nieco łatwiej, gdyż na wielu odcinkach został zbudowany kolektor główny do granic wiosek.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski