Skawina. Przy cmentarzach policjanci i strażnicy pilnowali bezpieczeństwa. Robili wszystko, by kierowcy nie blokowali przejazdu.

FLESZ - Już 1 listopada Uroczystość Wszystkich Świętych. Co warto wiedzieć o tym dniu?

- Staramy się pomagać ludziom. Przecież nie chodzi nam o karanie nikogo, ale o bezpieczeństwo – mówią mł. asp. Dariusz Gawor z Komisariatu Policji oraz st. insp. Tomasz Morawa ze Straży Miejskiej, pełniący służbę na parkingu przy cmentarzu komunalnym przy ul. Wyspiańskiego (zobacz galerię).

Rzeczywiście, na parkingu dochodziło do różnych sytuacji, ale funkcjonariusze szybko rozwiązywali problemy. Ciągle mieli też na uwadze autobusy nr 243, które wyjeżdżały na parking i pomagali kierowcom w manewrowaniu pojazdami na mocno obłożonym parkingu.

Pomagali też odwiedzającym groby, wskazywali wolne miejsca postojowe, a kierowcom prowadzącym samochody z osobami niepełnosprawnym, zezwalali podjechać bliżej cmentarnej bramy.

Zapewne na parkingu byłoby jeszcze więcej aut, gdyby nie pomysł władz gminy, aby przez trzy dni od 1 do 3 listopada, uruchomić komunikację autobusową. Z pętli przy ul. Jana Pawła II do cmentarza przy ul. Wyspiańskiego, jeździ w godz. 8-17, jeździ autobus nr 883.

Okazało się, że wielu kierowców zostawiło swoje auta i przyjechało na cmentarz. W każdym kursie autobus był pełny. - Świetny pomysł, nie martwiłem się gdzie zaparkujemy. A dodatkowo uczestniczyliśmy w akcji edukacyjnej, co bardzo mi się podoba – mówi Jan Machura. Ma na myśli wręczanie przez Tomasza Morawę, strażnika miejskiego, elementów odblaskowych – opasek na rękawy i breloczków do kluczy.

Wszystkim starszy inspektor przypominał o obowiązku noszenia takich elementów od zmroku. - To dla państwa bezpieczeństwa. Każdy pasek czy jakaś zawieszka jest widoczna przez kierowcę z odległości stu metrów. Natomiast osobę w ciemnym ubraniu, prowadzący pojazd widzi w ostatniej chwili, z 20 metrów – przekonywał Tomasz Morawa i upewniał się u obdarowanych czy na pewno będą nosić odblaski.

M.in. takie akcje prewencyjne policjantów i strażników przynoszą efekty. - Podszedł do nas chłopczyk i powiedział, że się zgubił. Nie bał się i wiedział, że może się do nas zwrócić o pomoc w odnalezieniu rodziców. Spytałem go gdzie zaparkowali swoje auto i tam niebawem pojawił się jego tato – relacjonuje mł. asp. Dariusz Gawor. Dodaje, że dzieci wiedzą, iż mogą liczyć na pomoc mundurowych i nie powinno się nimi ich straszyć. To efekt ponad stu prewencyjnych spotkań w szkołach.