Słomniki. Udane scalenia w mieście. Powstało 100 działek, lada chwila może się rozwijać budownictwo mieszkaniowe

FLESZ - Wyższe podatki dla zagranicznych firm?

Działki na ul. Poniatowskiego przed scaleniem miały 4 do 12 metrów szerokości i 600 do 700 długości. Przecież na czymś takim nie sposób cokolwiek budować. Można było tylko uprawiać rolniczo, a i to okazywało się niewygodne - mówi jeden z właścicieli tych terenów.

Wątpliwości rozwiane

Scalanie na 10 hektarach gruntów trwało trzy lata. Początkowo wydawało się, że będzie to karkołomne i kosztowne: szacowano od kilkuset tysięcy do 3,7 mln zł. Rozpoczynając przedsięwzięcie burmistrz Słomnik Paweł Knafel mówił nam, że zadanie dzieli na dwie części - pierwsza to podział geodezyjny; druga to przygotowanie infrastruktury. Powołano Radę ds. scalenia spośród właścicieli gruntów. Gmina wyłoniła w przetargu geodetę, który dobrze zrealizował zadanie.

Pierwsza część zadania została wykonana. Na 10 hektarach powstały równe, kształtne działki. Jesteśmy już po okazaniu właścicielom, są wprowadzane zmiany w ewidencji gruntów. Co ważne scalanie i nowy podział terenu nie wywołał konfliktów, których obawialiśmy się. Na 100 działek chyba tylko oczekiwania jednego właściciela nie zostały spełnione. Ponadto jest zainteresowanie kupców i jedna działka już została sprzedana i akt notarialny podpisany - mówi burmistrz Paweł Knafel.

Teraz gmina rozpoczyna drugą część zadania - wykonanie infrastruktury.

Zleciliśmy przygotowanie dokumentacji, będziemy utwardzać drogi, na razie będą kamienne. Jednocześnie musimy myśleć o uzbrojeniu terenu w sieci wodociągowe, kanalizacyjne - mówi szef gminy.

Poscaleniowe korzyści

Inicjatorem scaleń w Słomnikach jest Jacek Klanowski, z zawodu geodeta i jeden z właścicieli działek na tym terenie. Wylicza że przeprowadzenie scaleń jest dla mieszkańców bardzo korzystne.

Zyskali wygodne działki. Sama procedura kosztowała ok. 200 tys. zł. Co przy 100 działkach daje 2 tys. zł na jedną. A cena rynkowa podziału geodezyjnego w okolicach Słomnik to co najmniej 2,4 tys. zł plus ewentualne koszty regulacji granic - wylicza Klanowski.

Gmina pozyskała około 2 ha terenu pod drogi, które są już wyznaczone i każda działka ma dostęp do drogi publicznej.

Sama procedura została poprowadzona przez geodetę Alfonsa Jacko właściciela firmy PGK Vertical z Żor, który miał duże doświadczenie i wiedział jak przeprowadzić to profesjonalnie, żeby nie prowokować właścicieli. Przykładem jest to, że nie wskazywał nazwiskami kto, gdzie dostał działkę, tylko podał numery właścicielom, żeby odszukali swoje działki. Odszukali, zgodzili się z tym i obyło się bez konfliktów - tłumaczy Jacek Klanowski.

Teren w centrum uwagi

Teraz terenem zaczynają się interesować kupcy. Właściciele tych nieruchomości mówią, że już jest chyba więcej chętnych do zakupu niż działek do sprzedania. W Słomnikach zainteresowanie terenami budowlanymi jest coraz większe, bo wkrótce poprawi się też sytuacja komunikacyjna. Powstaje droga S7, obwodnica Słomnik, do której z nowych terenów będzie blisko. Teraz dojazd ze Słomnik do Krakowa trwa około godziny, a po zrealizowaniu tych inwestycji drogowych dojazd będzie możliwy nawet w 15 minut.

Jacek Klanowski chwali scalenia i zaznacza, że przy udziale w tym przedsięwzięciu zyskał doświadczenie, które pokazuje, że ta procedura może być interesująca z różnych powodów.

Dla deweloperów scalenia mogą być alternatywą dla tradycyjnego wykupu działek. Mogą być także alternatywą dla procedury wywłaszczeniowej pod budowę dróg i kolei. A połączenie scaleń z punktowymi zmianami miejscowych planów zagospodarowania może być skutecznym sposobem tworzenia terenów inwestycyjnych w okolicach miast - zaznacza słomnicki geodeta.