MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słowo kardynała Stanisława Dziwisza, metropolity krakowskiego

Redakcja
Dar i zadanie

Czerwiec 1979 r., Nowy Targ. Pierwsza pielgrzymka do Ojczyzny. Jan Paweł II przybywa na spotkanie z wiernymi. Obok ks. Stanisław Dziwisz. Fot. Tadeusz Sochor/PAP

Opatrzność wybrała kardynała Karola Wojtyłę, by podjął niezwykle trudną posługę przewodzenia całemu Kościołowi powszechnemu na przełomie wieków i tysiącleci. Dziś, po sześciu latach od chwili, gdy księga jego życia i wiary została definitywnie zamknięta, na nowo otwieramy tę księgę i nadal zaglądamy do niej, wyczytując z niej prawdę o Bogu i człowieku, o nas samych. Odczytujemy z niej świadectwo człowieka, który oddał się całkowicie Bogu i dlatego mógł być tak bardzo dla innych, dla całego Kościoła i poniekąd dla całego świata. Jego osobiste życie i służba została dokładnie prześwietlona, bo jako pasterz – kapłan, biskup i papież – żył, pracował, kochał, mówił i pisał na oczach całego świata. Nie było w nim zakłamania. Była w nim prawda i miłość do Boga i człowieka. Jego życie było spójne i konsekwentne, od młodości. Najważniejszym ideałem, największą jego pasją był Jezus Chrystus. Za Nim poszedł i Jemu się oddał na wyłączną służbę. Żył Jezusem na co dzień, dlatego tak o Nim żarliwie mówił i pisał. Dlatego też, żyjąc w światłach Chrystusa i Jego Ewangelii, mógł sam stawać się przewodnikiem na drogach wiary dla innych. Tak czynił jako prosty kapłan, a później biskup i metropolita krakowski, i to w niełatwych czasach totalitarnego systemu. Wtedy to dla wielu ludzi i środowisk był punktem odniesienia i oparcia.

Jan Paweł II był zakochany i zatopiony w Bogu, a Bóg wyznaczał mu kolejne zadania. Co więcej, jego pasterskie serce okazało się tak wielkie, że przekroczyło granicę ziemskiego etapu służby człowiekowi i Kościołowi, wyznaczoną przez jego odejście z tego świata. Od sześciu lat Jana Pawła II nie ma wśród nas, ale jest to nieobecność pozorna. On nadal jest obecny na drogach wiary, nadziei i miłości ludu Bożego. Oczekiwana beatyfikacja, a w przyszłości – mamy nadzieję – kanonizacja pogłębi tę obecność, inspirując kolejne pokolenia do odtwarzania jego ideału chrześcijańskiego życia.

Świętość i potwierdzająca ją beatyfikacja Jana Pawła II jest dla nas darem, ale staje się również zadaniem. Świętości drugiego człowieka nie można tylko podziwiać. Świętość nie jest tylko na ołtarze. Świętość trzeba zdobywać w życiu codziennym, w konkretnych okolicznościach, odpowiadając na słowa samego Boga, zapisane już w starotestamentalnej Księdze Kapłańskiej: "Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz”.

Jakże uderzającym jest fakt, że po śmierci Jana Pawła II, nie zapominając o jego ogromnych dokonaniach, najbardziej przeżywamy prawdę o jego świętości. Ona bowiem najbardziej wyjaśnia tajemnicę jego osobistego życia i służby.

Kardynał Stanisław Dziwisz, Metropolita Krakowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski