Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci gniją wokół zalewu, a na ich posprzątanie brak pieniędzy

Robert Szkutnik
Mucharz. Wezbrane wody rzeki Skawy przyniosły do zbiornika wodnego w Świnnej Porębie tony śmieci. Ich zebranie będzie dużo kosztować.

Gwałtowne majowe opady deszczu spowodowały wezbranie górskich rzek, a poziom wody w Skawie wzrósł o kilka metrów. Na szczęście skończyło się na strachu i do powodzi nie doszło, bo nadmiar wody zatrzymała zapora w Świnnej Porębie. Jednak po przejściu fali powodziowej na brzegach zalewu pojawił się przygnębiający widok.

Wszędzie walają się śmieci: plastikowe butelki, deski, konary drzew i całe drzewa, beczki, opony, części samochodów, sprzętu AGD i wszystkiego tego, co wyrzucono z gospodarstw w pobliżu brzegów rzek, a co woda zabrała.

Najwięcej śmieci napłynęło do powstającego zbiornika wodnego przed zaporą w Świnnej Porębie, a ponieważ sztuczne jezioro ma kilka kilometrów powierzchni, to i śmieci w nim oraz na jego brzegach można liczyć na tony. Śmieci zatrzymały się nawet na górnej kratownicy zalanego mostu, kiedyś kolejowego, dziś drogowego, wiodącego do Zagórza. Sporo ich jest też poniżej zapory.

–Nie jest to piękny widok i obawiam się, żeby nie wybuchła jakaś epidemia, bo komarów coraz więcej, a śmieci gniją – mówi Grzegorz Talar z Mucharza.

Sprzątanie po wielkiej wodzie w 2010 r. kosztowało samorząd gminy Mucharz 45 tys. złotych.

– Teraz koszty mogą być większe. Poprosiłem więc o pomoc mieszkańców. Mogą zbierać drewno i drzewa, które przyniosła woda. Tak uzgodniłem z inwestorem budowy, Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w Krakowie – mówi Wacław Wądolny, wójt gminy Mucharz.

Jak zapewnia wójt, pozbieranie śmieci na terenie zbiornika to jednak zadanie RZGW. Sprzątanie może potrwać długo, bo woda opada bardzo powoli. Na razie łatwo ugrząść w błocie. Nie ma też jak dojechać do części brzegów. Nie wiadomo, kiedy uda się przywrócić połączenie drogowe z Zagórzem. A droga i most będą wymagały zapewne nie tylko oczyszczenia ze śmieci, ale i poważniejszych napraw.

Na razie sucho jest tylko przy samej zaporze, bo tu woda już opadła. I śmieci widać doskonale.

– Powinni posprzątać jak najprędzej, bo tutaj cały czas na tarasie widokowym zatrzymują się turyści i robią zdjęcia właśnie tych śmieci – mówi Maja Wójcik z Suchej Bes­kidzkiej.

Samorządowcy z Mucharza o problemie śmieci będą rozmawiać w Krakowie z dyrekcją RZGW oraz z wojewodą. Liczą na wsparcie przy usuwaniu strat i uprzątaniu naniesionych z powiatu suskiego śmieci.

Wstępnie wartość strat po wielkiej wodzie oszacowano na 350 tys. złotych. Wezbrane rzeki wyrządziły w gminie szkody na drogach i lokalnych mostkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski