Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sójki mają być nieufne, podejrzliwe, płochliwe. Felieton Grzegorza Tabasza

Grzegorz Tabasz
Pogląd zweryfikowałem na jednej parze, która regularnie odwiedza mój ogród i karmnik. Nie reagują już na ruchem firanki za oknem. Mój widok nie robi na nich większego wrażenia, nawet jeśli wytrzeszczam na nie oczy. Kiedyś uciekłyby z wrzaskiem. Zwykle pracują w parach. I tu pełna zgoda, żadnych zmian.

Gdy jeden ptak penetruje otoczenie w poszukiwaniu jedzenia, drugi siedzi na czatach. Potem następuje zmiana ról. I jeszcze jedno: głos ten sam. Chrapliwe, głośne wrzaski. Prócz tego to urodziwe ptaki. Brązowy korpus, biało niebiesko czarne paski na skrzydłach i krasiasty ogon. Rozczochrana główka i rzeczywiście duży, zbójecki dziób.

Spotkacie ją (czy raczej usłyszycie ochryple głosy) na kraju lasu czy parku. Wczesnym rankiem zagląda do ogrodów. Jeśli tafią na źródło jedzenia, wrócą w południe. Ptaki mają dobrą pamięć, w której zachowały wspomnienia bezlitosnej walki wdanej im kiedyś przez myśliwych. Przyłapane wielokroć na pustoszeniu cudzych gniazd natychmiast trafiły na wysoką pozycję listy szkodników. Po dokładnych badaniach okazało się, że straty są mocno wyolbrzymione i sójkom wreszcie dano spokój.

Ostatnio leśnicy zaczęli ptaki doceniać. Jesienią gromadzą zapasy nasion w licznych magazynach. Dziuple, dziury w ziemi. Część zgubią, o innych zapomną. A z porzuconych żołędzi i orzechów wyrasta nowy las.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski