18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdzamy, jak radni wypełniali swoje obowiązki

Redakcja
Jedno z głosowań Rady Miejskiej w Myślenicach Fot. Maciej Hołuj
Jedno z głosowań Rady Miejskiej w Myślenicach Fot. Maciej Hołuj
"Czy są jakieś pytania? Nie ma? To przechodzimy do głosowania" - w tej kadencji taka formuła często padała z ust Jerzego Grabowskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej w Myślenicach. Poważnych dyskusji, gdzie ścierają się racje stron albo wręcz dochodzi do ostrej wymiany zdań nie było zbyt wiele. Choć przesadą byłoby twierdzenie, że zabrakło ich wcale.

Jedno z głosowań Rady Miejskiej w Myślenicach Fot. Maciej Hołuj

PODSUMOWANIE KADENCJI. Którzy radni zasłużyli na to, żeby ich docenić po czterech latach pracy? Z Rady Powiatu i Rady Miejskiej w Myślenicach wybierzemy najlepszych i... najgorszych. Głosować można w Internecie.

Dziwił się temu swego czasu nieżyjący już starosta Stanisław Chorobik, gdy na nadzwyczajnym posiedzeniu Rad - powiatowej i miejskiej, w auli Liceum Ogólnokształcącego nr 1 - pytał cicho, ale retorycznie: "czy to tak często się dzieje, bez dyskusji?". Zdarzało się, że bardzo często.

Innych znamiennych sytuacji też nie brakowało. Czesław Bisztyga przyzwyczaił wszystkich do podziękowań za wykonane zadania, choćby najmniejsze. Bywało też, że przewodniczący, niezauważony przez nikogo, opuszczał w pośpiechu obrady, aby zdążyć na odbywające się w tym samym czasie posiedzenie Rady Powiatu i tam składać sprawozdanie jako... dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych.

Zdarzały się sesje we wczesnych godzinach rannych (ostatnio o 7.30, gdy większość mieszkańców, ale przede wszystkim radnych powinna iść do pracy...) albo takie, gdy przedstawiciele Rady, wyraźnie znużeni obradami nie chcieli już słuchać, jakie pisma zostały do nich skierowane.

Rada Miejska dotrwałaby do końca kadencji w niezmienionym składzie, gdyby nie ruchy wykonane przez dwóch jej członków. Andrzej Łętocha złożył rezygnację z funkcji radnego w sierpniu ubiegłego roku, po tym jak pojawiły się w stosunku do niego zarzuty prokuratury o zatajenie prawdy w oświadczeniu majątkowym z 2006 roku. Sąd pierwszej instancji oczyścił go z zarzutów, natomiast prokuratura złożyła apelację. Dziś - jak mówi sam zainteresowany, po tym jak zrezygnował z funkcji radnego - sprawa sądowa już się nie odbyła. Dodaje jednocześnie, że decyzji o rezygnacji nie żałuje. Drugim, który opuścił szeregi Rady Miejskiej był Jarosław Szlachetka, nowy wicewójt Pcimia.

Rada Powiatu była trochę bardziej zróżnicowana, a opozycja znacznie silniej wyodrębniona. I częściej, co nie znaczy skuteczniej, dochodziła swoich racji. Paradoksalnie jednak, na koniec kadencji, wszystko się tam posypało. Koalicja jest podzielona jak nigdy, a radni zupełnie zdezorientowani. Jak choćby podczas ostatniego głosowania na temat wydzierżawienia działek szpitalnych, gdy trzeba było ponownie liczyć, kto podnosił rękę za, a kto przeciw.

Jerzy Cachel jako jedyny radny w Myślenicach zasiada w trzech komisjach i - jak mówi - to właśnie one są miejscem do dyskusji, szukania odpowiedzi na nurtujące pytania i rozwiewania wątpliwości. - Głosowanie na sesji to finał sprawy. Radny, jeśli ma wątpliwości, powinien się przygotować, a jego praca to nie tylko przebywanie na sesji. To przede wszystkim udział w posiedzeniach komisji, do których został wybrany.

Na sesjach bardzo często było jednak widać, że radni są zainteresowani tylko tym, co dzieje się w "ich" dzielnicach czy miejscowościach. Interpelowali w różnych sprawach, jednak taką samą dociekliwość znacznie trudniej dostrzec wówczas, kiedy sprawa dotyczy tematów bardziej ogólnych, często najważniejszych z punktu widzenia ogółu mieszkańców.

Być może najbardziej znamiennym przykładem jest słynne już, choć nigdy nie powstałe, miasteczko seniora w Zawadzie. Wiedza radnych była na ten temat praktycznie żadna, materiały promocyjne, które zostawili potencjalni inwestorzy do Rady nie dotarły, ale większość niemal bez zmrużenia oka przystąpiła najpierw do zmiany w planie, a potem zgodziła się na przekształcenie gruntów z przeznaczeniem na... całkiem inną inwestycję. Gdy pytaliśmy, co wiedzą o jednym albo drugim pomyśle, zapadała cisza...
Jedna z osób często uczestnicząca w sesjach Rady Miejskiej mówi nam (choć pragnie zachować anonimowość) co nie podoba jej się w działaniu Rady Miejskiej: - Z moich obserwacji wynika, a śmiem twierdzić, iż opuściłem mniej sesji niż niektórzy radni, że niejeden z nich głosuje "za" w sprawach, które mają zostać "przepchnięte", gdy wie o obiecanym dla "jego" miejscowości lub dzielnicy na przykład chodniku czy oświetleniu. Nie wszystko dzieje się w ten sposób, ale większość spraw. Osobiście uważam, że nie powinno tak być w ogóle.

Marian Węgrzyn jest jednym z niewielu radnych miejskich (czasami jedynym), którzy przynajmniej starali się płynąć pod prąd. Na taką opinię zapracował, głosując w wielu sprawach inaczej niż większość. Dlaczego? - Być może słowo opozycyjny jest zbyt daleko idące. Fakt, że nieraz zadaję pytania i mam odmienne zdanie od kolegów wynika z tego, że głosując chcę mieć pewność, że podejmuję słuszną decyzję, zgodną z tym, czego oczekują ode mnie wyborcy.

Co ciekawe, Węgrzyn wymienia zaledwie dwa nazwiska radnych, którzy jego zdaniem, zanim podejmą decyzję - zadają pytania. Również zostawia to jednak do wiadomości redakcji.

- Działania obecnej Rady oceniam raczej pozytywnie, choć słabą stroną było to, że została zanadto zdominowana przez burmistrza - twierdzi Jan Bylica, jeden z bardziej aktywnych radnych. - Z drugiej strony trzeba przyznać, że wynikało to również z decyzji wyborców, przypominam w ostatnich wyborach samorządowych komitet Macieja Ostrowskiego wprowadził do Rady Gminy większość radnych. Osobiście wolałbym, aby Rada była bardziej niezależna od woli i decyzji burmistrza. Ale gdyby relacje między miały wyglądać jak nomen omen w Mysłowicach, gdzie w wyniku ostrej walki politycznej cierpieli mieszkańcy, to wolę sytuację panującą u nas.

A co o swoich kolegach myśli przewodniczący Rady Powiatu Henryk Migacz? - Radnych ocenia się po ich obecności i aktywności na sesjach. Jeśli tak, to muszę stwierdzić, że moja ocena jest wysoka. Zarówno podczas sesji, jak i prac komisji frekwencja była w tej kadencji niemal stuprocentowa. Radni uczestniczyli w sesjach wyjazdowych, w zebraniach wiejskich i osiedlowych, informowali mieszkańców gmin, z których pochodzą o pracach powiatu i na odwrót, Radę Powiatu o pracach prowadzonych przez gminy. Muszę przyznać, że w ważnych kwestiach gospodarczych koalicja i opozycja dogadywały się bez problemów.

Potwierdza to Józef Dudzik, radny powiatowy reprezentujący w radzie opozycję. - Myślę, że byliśmy w czasie mijającej kadencji opozycją konstruktywną, która wiedziała, czego chce i z której argumentami koalicja się liczyła.

Ocena całej Rady - Powiatu albo Miejskiej - może być różna. Nie zmienia to jednak faktu, że znajdują się w nich przedstawiciele, którzy zasłużyli na dobrą opinię i właściwie reprezentowali swoich wyborców, ale też tacy, którzy niczym się nie wyróżnili.
Czytelnicy, i jednocześnie wyborcy, mogą temu dać wyraz już teraz. Wystarczy wybrać radnego, który najlepiej dba o interesy mieszkańców.

Katarzyna Hołuj

Maciej Hołuj

[email protected]

Ile zarabiają radni

Dobczyce. Za udział w sesji - 200 zł, za posiedzenie w komisji - 150 zł, przewodniczący komisji za udział w sesji - 200 zł, za posiedzenie komisji - 250 zł, przewodniczący rady, dieta miesięczna - 900 zł.

Sułkowice. Za udział w sesji - 200 zł, za udział w komisji - 100 zł, przewodniczący komisji za udział w sesji - 200 zł, za posiedzenie komisji - 150 zł, przewodniczący Rady, dieta miesięczna - 1400 zł.

Myślenice. Radny nie pełniący żadnej funkcji - 722,67 zł miesięcznie, posiedzenia radnych w komisjach nie podlegają dodatkowemu wynagrodzeniu, dieta przewodniczącego Rady - 2064,77 zł miesięcznie.

Rada Powiatu. Przewodniczący i członkowie Zarządu Powiatu 1954,65 zł miesięcznie, wiceprzewodniczący Rady Powiatu i przewodniczący komisji 1734,41 zł miesięcznie, wiceprzewodniczący komisji 1486,64 zł miesięcznie, członkowie dwóch komisji 1321,45 zł miesięcznie, członkowie jednej komisji 1156,27 zł miesięcznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski