- Rodzina romska terroryzująca mieszkańców ul. Witosa i ul. Fabrycznej czuje się bezkarna. Powinna zostać eksmitowana - przyznaje burmistrz Marek Czeczótka. Ale miasto nie ma dla nich odpowiedniego lokalu socjalnego.
Przypomnijmy, że w nocy z piątku na sobotę w Limanowej doszło do groźnej konfrontacji mieszkańców z rodziną romską, która według relacji świadków od dawna terroryzuje całe osiedle. Na ulicę wyszło około stu mieszkańców, którzy chcieli dokonać samosądu. Dopiero policja, wsparta posiłkami z Krakowa, zapobiegła tragedii.
Burmistrz Limanowej podkreślił, że konfliktowa rodzina zalega z opłatami za mieszkanie na kwotę około 30 tys. zł. Do tego, według jego rozeznania, łączna suma zasiłków i pomocy udzielana tej rodzinie wynosi ok. 5 tys. zł miesięcznie. - Po co oni mają pójść do pracy, skoro za darmo otrzymują tak duże pieniądze - powiedział Marek Czeczótka. - Mimo takiej pomocy postawa tej rodziny jest ciągle roszczeniowa. Limanowa nie ma problemu z Romami, bo większość z nich zachowuje się jak należy. Sporym problemem jest ta jedna rodzina - podkreślał burmistrz.
(JABU)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?