BOCHNIA ARKADY

Pożar wybuchł w sobotę po godz. 21 na poddaszu kamienicy przy ul. Szewskiej (budynek z arkadami naprzeciwko Galerii Bocheńskiej). Akcja ratunkowa trwała od godz. 21.40. Na miejscu pracowało około dziesięciu zastępów straży pożarnej.

W sobotę przed południem nad centrum Krakowa unosiły się kłęby dymu. Paliło się w kamienicy narożnej przy ul. Rajskiej 24 i Dolnych Młynów. Dziesięć osób opuściło budynek. Nie było żadnych osób poszkodowanych. Jedynie dwójka dzieci trafi na obserwację do szpitala - ale nie uskarżają się one na żadne dolegliwości. W tej kamienicy mieści się m.in. hostel i sklep z winami znanego aktora Marka Kondrata. Działania strażaków trwają. Trzeba się liczyć z utrudnieniami w ruchu w tym rejonie.

W sobotę rano doszło do pożaru kościoła w Kierlikówce (gm. Trzciana). Dzięki szybkiej reakcji świadków oraz strażaków, udało się opanować i nie doszło do dużych zniszczeń.

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Szewskiej w Bochni wciąż nie mogą otrząsnąć się po tragedii, jaka spotkała ich w sobotni wieczór. W sobotni wieczór nad ich głowami wybuchł ogień. Sześć rodzin zostało ewakuowanych. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Do Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Bochni przy ul. Karolina można przynosić pomoc materialną dla pogorzelców z kamienicy przy Szewskiej, których dotknął sobotni pożar.

Mieszkania opuszczali w pośpiechu w sobotę, gdy kamienicę w centrum Bochni zaczął trawić pożar. Nie wiedzą, jaka czeka ich teraz przyszłość i kiedy będzie im dane wrócić do swoich czterech kątów. Część pogorzelców znalazło tymczasowe schronienie u bliskich, pozostali w ośrodku interwencji kryzysowej.

17 zastępów straży pożarnej brało udział w akcji gaśniczej podczas pożaru kamienicy przy ul. Szewskiej w Bochni. W sumie na miejscu pracowało 51 strażaków. Zgłoszenie o pożarze wpłynęło o godz. 21.20 w sobotę, a ostatni zastęp odjechał z miejsca akcji w niedzielę o 7.34 rano.

W poniedziałek ok. godz. 10.20 doszło do groźnego wypadku na drodze wojewódzkiej nr 965 w Bochni. Kobieta wyjeżdżająca fiatem uno z obwodnicy w kierunku Nowego Wiśnicza nie ustąpiła pierwszeństwa mercedesowi pasażerskiemu, jadącemu prawidłowo w stronę Bochni.

We wtorek 1 maja ok. godz. 13.10 doszło do groźnie wyglądającej sytuacji na drodze wojewódzkiej nr 967 w Gierczycach. Z relacji świadków wynika, że kierowca opla astry wyprzedzał "na trzeciego" i o mało nie doprowadził do zderzenia z jadącym z przeciwka seatem. Na szczęście, skończyło się na strachu i lekkich uszkodzeniach opla.

W powiecie bocheńskim już po raz 18 przeprowadzono eliminacje Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy Pożarniczej "Młodzież zapobiega pożarom". W tegorocznej edycji konkursu dotychczas uczestniczyło 1833 uczniów, to dotychczasowy rekord.

Ponad 5 godzin autostrada A4 koło Bochni była zablokowana. Wszystko z powodu wypadku z udziałem tira, do jakiego doszło we wtorek ok. godz. 6.30. Pojazd uderzył w bariery, a następnie odwrócił się w taki sposób, że zablokował oba pasy ruchu oraz pas awaryjny. Na jezdnię rozsypały się wiezione tirem konstrukcje stalowe, elementy rusztowań oraz szalunków. Policja ustaliła, że ciężarówka była przeładowana. Kierowca będzie się tłumaczył przed sądem.

Starosta bocheński wytoczył otwartą wojnę szefowi małopolskich strażaków o obsadę stanowiska komendanta w solnym mieście. Efekt? W bieżącym roku jednostką kierować zaczyna właśnie już trzecia osoba.

W niedzielę w Lipnicy Dolnej doszło do pożaru niewielkiego magazynu z drewnem. Ogień wybuchł ok. godz. 11.55, gasiły go trzy zastępy strażaków: z Bochni, Lipnicy Murowanej oraz Lipnicy Dolnej. W akcji brała udział również policja. Na szczęście, nikomu nic się nie stało.

W Bytomsku, w przysiółku Nadole, doszło we wtorek do pożaru domu jednorodzinnego. W akcji ratunkowej bierze udział 12 jednostek strażaków. Na szczęście, nikt nie ucierpiał.

Dzisiaj ok. godz. 8.23 w podbocheńskiej Grabinie doszło do pożaru domu jednorodzinnego. Ogień wybuchł w suterenach. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Na miejscu pracuje 9 zastępów straży pożarnej, policja, pogotowie gazowe i energetyczne. Na razie nie są znane przyczyny pożaru.

Zaledwie kilkadziesiąt metrów dzieli od sądeckiego rynku kamienicę nr 7 przy ul. Romanowskiego, w której około godz. 20.30 w piątek ogień zaczął pustoszyć jedno z mieszkań. Gaszenie podjęły cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Ogień nie przedostał się z parteru na wyższe kondygnacje. W pożarze nikt nie ucierpiał. Według wstępnych ustaleń ogień wybuchł w pomieszczeniu kuchni i stamtąd rozprzestrzeniał się. Strażacy potrzebowali około godzinę, by opanować sytuację.