Tak czy siak, najważniejszą częścią owocu są nasiona, zaś reszta to dodatki. Pod naszą szerokością geograficzną rekord szybkości owocowania należy niewątpliwie do wiązów. Gdy inne rośliny dopiero co mozolnie rozwijają kwiaty, te już zdążyły obrodzić tysiącami nasion. Miejsce gdzie rosną wiązy można łatwo rozpoznać po leżących na ziemi zwałach brązowo zielonej barwy tworów.
Mam przed sobą garść owalnych, przeźroczystych owoców wiązu wielkości pięciogroszówki. Zgarnąłem je z parkowej ławki. W środku tkwi wypukła kropka. To właściwe nasionko, a cieniutka błona to rodzaj spadochronu. Razem tworzą suchy owoc. Po kształcie i położeniu ciemnego punktu można odróżnić gatunki wiązów. Nasiona przypominają mi sprzedawane niegdyś na odpustach miniaturowe petardy dla dzieci nazwane kabzlami.
Wrócę do owoców. Ostatnie miejsce w tabeli rekordów zajmują sosny. Od zapylenia drobniutkich, czerwonych kwiatów żeńskich do pełnego rozwoju dużych szyszek z nasionami potrzebują trzech, czterech lat. Jak przystało na rośliny o starożytnym rodowodzie zapewne hołdują zasadzie, iż pośpiech wskazany jest wyłącznie przy łapaniu pcheł.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?