Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM
Kiedy dwa lata temu PO odsuwało od władzy PiS, też wierzyliśmy, że czekają nas reformy i ostre przyspieszenie. Oczywiście znowu zostaliśmy z nadziejami. I nawet nie jest ważne, czy nie udało się, bo patyk w szprychy wstawiał prezydent, czy dlatego, że jesienią 2008 spadł na świat kryzys, czy dlatego, że PO jest nieudolne, czy może wreszcie dlatego, że wszystkie wymienione przeze mnie możliwe powody nałożyły się na siebie. Ważne jest co innego.
Wchodzimy w ten Nowy Rok bez większych oczekiwań na zmianę. Scena polityczna została skutecznie zabetonowana przez niedoszłych koalicjantów sprzed czterech lat. Betonując ją, politycy stworzyli swoisty PO-PiS. Tyle, że jest to związek kontr skuteczny i niefunkcjonalny, a nawet można powiedzieć: toksyczny. W każdej sprawie politycy obu ugrupowań mają przeciwne zdanie. Nawet w tak - wydawałoby się - nie politycznej sprawie, jak stosunek do szczepień przeciwko grypie. PO jest przeciw szczepieniom, a PiS za. Paranoja. Obie te partie nie są zdolne do stworzenia czegokolwiek pozytywnego, tym bardziej, że obie pozbywają się co i rusz najbardziej rozumnych członków. I, moim zdaniem, niewiele się zmieni po ewentualnej zmianie w pałacu prezydenckim.
Początek roku to czas życzeń. Życzę zatem Państwu, ba, życzę także sobie, żeby ten toksyczny związek się rozleciał, a nawet więcej, niech rozleci się i PO, i PiS. Niech się w nas znowu pojawi nadzieja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?