Nie ma pieniędzy na remont torów, więc na łuku Basztowa-Dunajewskiego ograniczono prędkość tramwajów do 5 km/h FOT. ANNA KACZMARZ
ŚRÓDMIEŚCIE. Miasta nie stać na modernizację szyn. Urzędnicy obiecują naprawę, gdy otrzymamy pieniądze z Unii Europejskiej. Na razie proponują ograniczenie prędkości tramwajów na najbardziej newralgicznych odcinkach torów.
- Od początku roku w Krakowie doszło do kilkunastu wykolejeń, tylko w tym miesiącu zdarzyło się ich pięć - informuje Marek Gancarczyk, rzecznik MPK. Na wspomnianym odcinku Basztowa-Dunajewskiego tramwaje wypadały z szyn trzy razy. Ale to nic dziwnego, że wykolejenia zdarzają się właśnie w tym miejscu.
Nawet laik zauaważy, że torowisko jest tutaj w fatalnym stanie. Czują to pasażerowie. - Tramwaje trzęsą i podskakują, gdy się jedzie ulicami Dunajewskiego i Basztową - mówi Andrzej Pokuta, pasażer. - Gołym okiem widać, że przydałaby się naprawa torów - dodaje. Fatalny stan torowiska potwierdza też MPK. - Szybki remont jest naprawdę konieczny - zauważa Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.
Również urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przyznają wprost, że torowisko w ul. Dunajewskiego nadaje się do natychmiastowego remontu. Jest jednak problem. Jak na razie na tego typu prace, które kosztowałyby przynajmniej kilka milionów złotych, miasto nie ma pieniędzy. - Staramy się, by dodatkowe środki, które może otrzyma Kraków w tym roku, były przeznaczone właśnie na wymianę szyn na tym newralgicznym odcinku - tłumaczy Piotr Hamarnik z biura prasowego ZIKiT. Tymi dodatkowymi pieniędzmi miałaby być kolejna transza zwrotów pieniędzy z Unii Europejskiej.
Modernizacja torów mogłaby nastąpić jednak najwcześniej w wakacje. Do tego czasu urzędnicy postanowili wprowadzić... jeszcze większe ograniczenie prędkości dla tramwajów na tym odcinku. - Zdecydowaliśmy o obniżeniu tej prędkości z 10 km na godzinę do 5 km na godzinę - tłumaczy Piotr Hamarnik. I przekonuje, że według wstępnych analiz ZIKiT to właśnie niedostosowanie się motorniczych do ograniczenia prędkości było przyczyną wykolejeń. Z tym nie zgadza się jednak MPK. - Motorniczowie wiedzieli o problemach na tym odcinku torowiska. Nie rozwijali tu nadmiernej prędkości. Tym bardziej że obowiązywało przeciez znaczne ograniczenie prędkości - mówi Gancarczyk.
Wart zauważenia jest fakt, że jest to już kolejne ograniczenie prędkości na krakowskich torowiskach. W równie fatalnym stanie co na ul. Basztowej są szyny przy placu Bohaterów Getta i tam tramwaje muszą zwalniać do 20 km na godzinę.
Co gorsza w tym miejscu pasażerowie nie mają nawet nadziei na szybki remont. Niewykluczone, że jeszcze przez kilka lat tramwaje, jadące przez pl. Bohaterów Getta, będą posuwać się naprawdę w ślimaczym tempie.
Jeśli w twojej dzielnicy dzieje się coś ciekawego, skontaktuj się z reporterem "Dziennika"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?