MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tradycja w Tokarni

Redakcja
Dwoje najstarszych członków "Kliszczaków": Genowefa Bierówka i Bronisław Kluska są z zespołem od początku jego istnienia. FOT. MACIEJ HOŁUJ
Dwoje najstarszych członków "Kliszczaków": Genowefa Bierówka i Bronisław Kluska są z zespołem od początku jego istnienia. FOT. MACIEJ HOŁUJ
Powstał w 1976 roku z inicjatywy dwóch Stanisławów: Funka i Wintera. Działa do dziś, wciąż ma się dobrze i wciąż prezentuje znakomitą formę. Zespół Regionalny "Kliszczacy" z Tokarni obchodzi jubileusz 35 - lecia istnienia.

Dwoje najstarszych członków "Kliszczaków": Genowefa Bierówka i Bronisław Kluska są z zespołem od początku jego istnienia. FOT. MACIEJ HOŁUJ

AKTYWNOŚĆ. Zespół Regionalny "Kliszczacy" obchodzi jubileusz 35 - lecia istnienia. Przez ten czas niestrudzenie promuje on lokalny folklor zarówno na terenie gminy, powiatu, kraju jak i poza granicami.

- Nie było łatwo w tamtych czasach, ale nasz zapał i siła woli doprowadziła do tego, że zespół powstał - mówi Stanisław Funek, dusza zespołu, wielki orędownik propagowania tokarskiej tradycji, gawędziarz i znawca miejscowego folkloru.

- To były czasy klubów rolnika - wspomina Stanisław Winter wieloletni dyrektor tokarskiego Gminnego Ośrodka Kultury, współzałożyciel "Kliszczaków". - W klubie funkcjonującym w Tokarni Stanisław Funek i grupa zebranych przez niego osób zaprezentowała program folklorystyczny. Zaproponowałem, aby grupa działała przy GOK regularnie, nie tylko od okazji do okazji, a Staszek Funek propozycję przyjął. Takie były początki zespołu, który dopiero później przyjął nazwę "Kliszczacy".

Dzisiaj zespół liczy około pięćdziesięciu osób. Sześć z nich śpiewa i tańczy w "Kliszczakach" od samego początku. Są to: najstarsza w zespole, bo licząca 84 lata, Genowefa Bierówka (pełni w "Kliszczkach rolę matki), Bronisław Kluska (pełni rolę ojca), Stanisław Funek, małżeństwo Maria i Henryk Radoniowie oraz Stanisław Pawlik. - Zanim w 1976 roku wstąpiłem do zespołu stworzonego przez Stanisława Funka i Stanisława Wintera brałem udział w występach teatru amatorskiego na terenie gminy - mówi liczący 77 lat Bronisław Kluska. - Występowaliśmy z bajkami dla dzieci w okolicznych szkołach. Potem, kiedy dowiedziałem się, że powstaje zespół folklorystyczny z chęcią przystałem do niego. Tak pozostało do dziś. Jestem z "Kliszczakami" równe trzydzieści pięć lat.

Mimo swojego sędziwego wieku Bronisław Kluska dziarsko porusza się po scenie wykonując między innymi taniec z panną młodą podczas prezentowanego przez "Kliszczaków" obrzędu "Kliszczackie wesele".

- Zespół ma w swoim repertuarze kilka obrzędów - mówi Stanisław Winter. - Poza składającym się z trzech części "Kliszczackiego wesela" prezentuje także "Imieniny Zośki", "Dożynki" oraz "Kliszczacką szopkę". Mężczyźni z zespołu do dzisiaj chodzą po domach kolędując. Dlaczego tylko mężczyźni? Bowiem tradycja zakazuje kolędowania kobietom.

"Kliszczacy" są formą żywą. Przez cały czas funkcjonowania zespołu trwa napływ nowych osób. W chwili obecnej formacja liczy około 50 członków. W zespole działają osoby starsze, dorosłe i młode. - Aby zapewnić stały dostęp świeżej krwi do zespołu stworzyliśmy "Małych Kliszczaków", zespół dziecięcy, w którym kliszczacki narybek uczy się śpiewu i tańca regionalnego - mówi Stanisław Funek. - Dzięki temu mamy gwarancję, że zespół nie zniknie z powierzchni ziemi. Próby dorosłych "Kliszczaków" odbywamy we wtorki, w środy ćwiczymy z "małymi Kliszczakami", jeśli planujemy jakiś występ próby odbywają się nawet w soboty i w niedziele.

- Był taki moment, w którym działalność zespołu wisiała na włosku z powodów ekonomicznych - mówił obecny na uroczystościach jubileuszowych były wójt Tokarni Edward Zadora. - Na szczęście wspólnymi siłami udało się zażegnać kryzys i zespół działa do dziś.

Maciej Hołuj

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski