Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twarde rządy na granicy prawa, czyli spór wiceprezydent z dyrektorami

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Wiceprezydent Katarzyna Król
Wiceprezydent Katarzyna Król fot. Andrzej Banaś
Edukacja. Zaostrza się konflikt wiceprezydent Katarzyny Król z kilkoma dyrektorami szkół. Sprawą zajęła się prokuratura.

Prokuratura sprawdza, czy Katarzyna Król, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji, przekroczyła swoje uprawnienia w konflikcie z Małgorzatą Ciemińską, dyrektorką Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego. - Prowadzone jest postępowanie karne dotyczące ewentualnego popełnienia przestępstwa. Toczy się ono w sprawie - poinformował nas Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Małgorzata Ciemińska, dyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego, została odwołana z tego stanowiska pod koniec ubiegłego roku. Wiceprezydent ds. edukacji Katarzyna Król zarzucała jej „nieprawidłową gospodarkę finansową”, która miała polegać na tym, że dyrektorka samowolnie przyznała nauczycielom podwyżki.

Prawnicy wojewody uznali jednak odwołanie dyrektorki za „rażące naruszenie prawa”. Ich zdanie podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny, do którego odwołała się wiceprezydent. W efekcie dyrektorka została przywrócona na stanowisko.

Taka decyzja spotkała się z aprobatą większości nauczycieli, którzy wcześniej protestowali przeciwko odwołaniu Małgorzaty Ciemińskiej. Ich zdaniem była ona nękana i zastraszana przez wiceprezydent. Nękanie miało polegać na zlecaniu kolejnych kontroli placówki. Finanse szkoły sprawdzało m.in. biuro kontroli wewnętrznej magistratu, a także urząd skarbowy. Nie wykazały nieprawidłowości.

Według pracowników szkoły dyrektorka Ciemińska czuła się niesprawiedliwie krytykowana. Wiceprezydent zarzucała jej, że źle prowadzi placówkę która „chyli się ku upadkowi, osiąga słabe wyniki i przekracza swój budżet”.

Tymczasem w środowisku nauczycielskim Małgorzata Ciemińska cieszyła się opinią sprawnego menedżera. -To dobra dyrektorka, wyprowadziła szkołę na prostą. Popełniła błąd, wypłacając większe wynagrodzenia, ale to był błąd niezamierzony - uważa Maria Stalmach-Krzyworzeka, wiceprezes małopolskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Konflikt z wiceprezydent odbił się na zdrowiu dyrektorki. -Żyła w ciągłym stresie, straciła na wadze, miała lęki spowodowane przychodzeniem do pracy - twierdzi jedna z nauczycielek szkoły.

To niejedyny przykład sporu wiceprezydent Król z podwładnymi. Gabriela Olszowska, dyrektor prestiżowego Gimnazjum nr 2, została zawieszona za opublikowanie na forum Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty informacji o konflikcie z matką jednej z uczennic. Znalazł się tam m.in. fragment korespondencji szkoły z matką, personalia matki i dziecka.

Dyrektor Olszowska tłumaczyła , że chciała prosić innych dyrektorów o pomoc w rozwiązaniu konfliktu, z którym nie mogła sobie poradzić, a magistrat jej w tym nie pomagał. Było to forum wewnętrzne, a wpis mogło przeczytać kilkanaście osób. Nie wiadomo jednak, dlaczego posty na ten temat wyciekły i przez pewien czas były dostępne dla wszystkich. W efekcie dyrektor Olszowska została zawieszona na kilka tygodni, dostała także naganę z ostrzeżeniem. Sprawą zajęła się komisja dyscyplinarna działającą przy Ministerstwie Edukacji. - MEN uznało, że zostałam zawieszona bez podstawy prawnej - mówi Gabriela Olszowska.

Kolejną dyrektorką, która straciła stanowisko w efekcie konfliktu z wiceprezydent Król, jest Dorota Kocur. Została odwołana przez prezydenta Jacka Majchrowskiego z funkcji dyrektora Zespołu Szkół Inżynierii Środowiska i Melioracji, ponieważ odmówiła przeniesienia uczniów mieszkających w szkolnym internacie do pobliskiego budynku i sprowadzenia na ich miejsce pracowników Zespołu Ekonomiki Oświaty.

Nie udało nam się wczoraj skontaktować z wiceprezydent Król. Wcześniej jednak mówiła „Dziennikowi Polskiemu”: - Szefowie placówek muszą pamiętać, że szkoły i przedszkola to nie jest ich prywatny folwark. W każdej firmie pracownik, który nie chce się podporządkować decyzji przełożonego, traci pracę. Nie widzę powodu, dla którego w samorządzie miałoby być inaczej.

Inne zdanie ma na ten temat Maria Stalmach-Krzyworzeka. - Szkoła to nie korporacja, zawsze można było w niej dyskutować. W tym przypadku jestem po stronie dyrektorek. Poza tym każdy popełnia błędy, wiceprezydent Katarzyna Król także - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski