Urzędnicy nadal ukrywają listę uprzywilejowanych

Procedura wydawania zezwoleń na wjazd autem do krakowskiej strefy B (okolice Rynku Głównego) od tego roku miała być transparentna. Nadal jednak nic nie wiemy. Tajemnicą pozostaje, kogo wyróżniono w tym roku takim przywilejem.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ AUTORA: Za zasługi - ordery, a nie wjazdówki

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zapowiadał, że lista osób, które otrzymały specjalne identyfikatory, zawiśnie na stronie internetowej. Sprawdziliśmy - wczoraj jej tam nie było. A przypomnijmy, że w minionym roku ZIKiT wydał ponad 1300 wjazdówek. Do dziś zresztą nie ujawnił pełnego wykazu ich właścicieli. Po licznych interwencjach „Dziennika Polskiego” w tej sprawie urzędnicy obiecali jednak, że w 2017 r. sytuacja się zmieni.

- Taka lista powinna być dostępna od początku roku - mówi Edward Porębski, radny PiS i przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa. ZIKiT tłumaczy tymczasem, że wykaz zostanie krakowianom udostępniony... w pierwszym kwartale, ale dokładnie nie wiadomo kiedy.

- Cały czas weryfikujemy wnioski, jakie do nas wpływają. Upublicznimy listę, gdy będzie już znana realna liczba wydanych identyfikatorów - informuje Michał Pyclik z ZIKiT. Może to oznaczać, że prawdę poznamy na przykład pod koniec marca.

Przewodniczący Porębski zwraca uwagę, że przecież można ustalić, ile identyfikatorów na 2017 r. wydano do tej pory, a później listę uzupełniać na bieżąco.

- Dopisanie kolejnych nazwisk w internecie nie powinno być problemem - zauważa słusznie. Nie tylko on czeka na wykaz. Chciałby go także poznać Witold Liguziński, założyciel Stowarzyszenia Obywatel na Straży. Przedstawiciele tej organizacji uważają wręcz, że nikomu nie powinno się wydawać całorocznych wjazdówek. - Jeżeli ktoś ma potrzebę przejazdu przez centrum i ją uzasadni, to może otrzymać zgodę na wjazd w danym terminie. Po co komuś identyfikator na cały rok, także na weekendy? - pyta Liguziński. Zapowiada ponadto, że po ujawnieniu listy będzie oczekiwał informacji, w jaki sposób uprzywilejowane osoby argumentowały potrzebę posiadania wjazdówki i jakie było uzasadnienie jej wydania.

Od stycznia obowiązują nowe, wydane na ten rok, zezwolenia na wjazd samochodem do strefy B, a więc ograniczonego ruchu w centrum miasta. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu obiecywał, że lista osób z takim przywilejem będzie w pełni jawna i zostanie opublikowana na stronie internetowej tej jednostki. Mamy nowy rok, listy nie ma, nie wiemy więc, kto już teraz dzięki wjazdówce nie musi stać w korkach, tylko może skracać sobie drogę, przejeżdżając np. przez ul. Dominikańską czy św. Tomasza.

W ZIKiT zapewniają, że lista zostanie ujawniona. Pracownicy tej jednostki dali sobie jednak na to, aż... kwartał. To oznacza, że wykaz zostanie opublikowany w jednym z pierwszych trzech miesięcy, a więc najpóźniej do końca marca. - Data publikacji listy może być znana w przyszłym tygodniu. Weryfikujemy złożone wnioski, inne jeszcze wpływają. Listę opublikujemy, kiedy już będzie znana realna i całkowita liczba zezwoleń - wyjaśnia Michał Pyclik z ZIKiT.

Takie tłumaczenia nie przekonują krakowskich radnych, którzy domagali się jawności w sprawie wydawania identyfikatorów na wjazd do strefy B.

- Taka lista powinna zostać ujawniona już na początku roku, później można ją przecież uzupełniać - komentuje Edward Porębski (PiS), przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa.

Podobne zdanie ma radny Aleksander Miszalski (PO). - Zawsze można ujawnić obecną listę osób, a później ją uzupełniać. Nie wiem, czy mają w ZIKiT jakiś problem techniczny, a może nie wiedzą, jak się za to zabrać, aby wszystko było przejrzyste. Trzeba ich dopingować - mówi radny Aleksander Miszalski. Zaznacza przy tym, że jeżeli lista już zostanie opublikowana, będzie chciał znać zasady, jakimi się kierowano przy wydawaniu identyfikatorów wraz z uzasadnieniem, dlaczego ktoś wjazdówkę otrzymał, a komuś innemu odmówiono.

Michał Pyclik twierdzi, że w tym roku jest znacznie mniej wniosków o wjazdówki niż w ubiegłym i na pewno ich liczba też będzie mniejsza. Na razie nie podaje nawet w przybliżeniu, ile to może być identyfikatorów.

Przypomnijmy, że w zeszłym roku wydano ponad 1300 zezwoleń na wjazd do strefy B (upoważniają też do parkowania w niej, ale za opłatą). Od kwietnia walczyliśmy o to, aby ZIKiT podał pełną listę właścicieli identyfikatorów na 2016 rok. Początkowo otrzymaliśmy jedynie listę 227 instytucji. Po naszych odwołaniach ZIKiT udostępnił listę 146 osób pełniących funkcje publiczne. Do dziś nie otrzymaliśmy wykazu osób prywatnych. Urzędnicy zasłaniają się przepisami prawa o ochronie danych osobowych. Nie zgadzamy się z taką argumentacją i dlatego skierowaliśmy sprawę do sądu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał, że ZIKiT powinien podać numery dowodów rejestracyjnych pojazdów. Wyrok nie jest prawomocny.

Pod koniec listopada tego roku ZIKiT wprowadził regulamin internetowego rejestru wjazdówek. Ma być w nim ujęte, komu wydano zezwolenie, kiedy, na jaki okres, znajdzie się też wskazanie, czy identyfikator jest na numer rejestracyjny pojazdu, czy na okaziciela. Aktualizacja rejestru ma się odbywać raz na kwartał. W regulaminie zaznaczono, że jeśli zezwolenie będzie dotyczyć osoby prywatnej, jej nazwisko nie zostanie ujawnione, zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych, chyba że ta osoba zgodzi się na upublicznienie jej danych personalnych.