Ks. Jacek Wiosna Stryczek: WIOSNA BIZNESU
Trochę mnie te sprawy onieśmielają. Co ja mogę? Czy jest w ogóle ktoś, kto by poradził sobie z tym wszystkim: dał pracę, zmienił szefa, podwyższył płacę, zmienił prawo? Staram się robić, co mogę. To znaczy dzielić tym, co odkryłem i czego wciąż się uczę. Dla mnie, po uwolnieniu się od wszelkich dziecięcych mrzonek, świat jest po prostu brutalny. Wolny rynek przypomina afrykańską sawannę, z której podobno wywodzi się praczłowiek. Jedne zwierzęta zjadają inne, aby przeżyć. Oglądając programy przyrodnicze, wydaje się nam, ze to jest takie piękne i naturalne. Ale ten sam świat w zbliżeniu wydaje się nieludzki i obrzydliwy. I właśnie w tym miejscu odnajduję dla siebie powołanie. Chcę ten świat humanizować, podnosić na wyższy poziom. Sam jednak tego nie zrobię. Mogę zarażać innych i pokazywać, że opłaca się "być człowiekiem".
Kiedyś wygraliśmy w wyścigu ewolucyjnym ze zwierzętami i dzisiaj też możemy. To właśnie ten potencjał, który tkwi w każdym człowieku, jest przedmiotem mojego zainteresowania. Jak go wydobyć? Jak na przykład przekonać ludzi do przyjęcia prostej prawdy, że każdy może stracić pracę, nawet jeśli dzisiaj tkwi na wymarzonej posadzie. I dlatego należy już dzisiaj dobrze postępować z ludźmi i solidnie pracować. Bo jutro Ci, dla których byłem oparciem, pomogą mi w szukaniu nowej pracy.
To, że mogę stracić pracę - to brutalny wolny rynek. To, że mogę dzisiaj solidnie pracować i odnosić się życzliwie do ludzi - to poziom ludzki. A przyjaciele w biedzie, to już lepszy, zmieniony świat. I ja w taką przemianę świata wierzę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?