Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwięzieni w mieszkaniu przez szwajcarskie franki

Marian Cholewiński
Przy jakim kursie rata kredytu we frankach byłaby taka sama jak rata w złotych? Porównanie z ostatnich lat.
Przy jakim kursie rata kredytu we frankach byłaby taka sama jak rata w złotych? Porównanie z ostatnich lat. Rys. Wiktor Łężniak
Kredyty. Spłata zadłużenia w szwajcarskiej walucie jest powodem wielu narzekań. Słusznie?

Cena franka jest dzisiaj na dużo wyższym poziomie niż przed czterema laty. Czy jednak upoważnia to do twierdzenia, że zaciągnięcie przed kilkoma laty kredytu w tej walucie wiąże się z ewidentną stratą?

Kiedyś frank kosztował dużo, dużo mniej
Osoba, która zaciągnęła kredyt 30-letni w wysokości 300 tys. złotych na początku 2008 roku – czyli wtedy, gdy kurs był niski – miała do spłaty co miesiąc 668,8 CHF. Frank kosztował wówczas tylko 2,18 zł. Osoba, która w tym samym czasie zaciągała kredyt w walucie polskiej, miała ratę w wysokości 1950 zł, czyli prawie 500 zł więcej. Tę różnicę skutecznie zniwelował późniejszy wzrost kursu franka.

Graniczna cena franka, przy której znikał ten miesięczny zysk, wynosiła nieco powyżej 2,9 zł. Tak było na początku 2008 roku. Później nastąpił szybki spadek stóp procentowych w Szwajcarii. Oznaczało to jednocześnie obniżkę rat.

Dla zadłużających się na początku 2009 roku „cena równowagi” wynosiła już 3,7 zł (przy uwzględnieniu zmian marży bankowej, aktualnych wówczas stawek Libor i Wibor oraz kursu franka). Początek roku 2010 przyniósł spadek tej porównawczej wartości do 3,5 zł, w kolejnym roku było to 4,3 zł, w 2012 r. aż 5,1 zł, aby na początku roku ubiegłego spaść do 4,3 zł.

Samo porównanie „cen równowagi” nie jest jednak wystarczające do stwierdzenia, kto stracił na tym, że zadłużył się w szwajcarskiej walucie. Kwestię opłacalności kredytu we frankach w stosunku do kredytów w walucie polskiej można przedstawić, porównując sumę wszystkich spłaconych rat.

Analitycy z Comperia.pl dokonali analizy na podstawie kredytów w wysokości 300 tys. zł, zaciągniętych w styczniu 2006, 2007, 2008 i 2009 r.

Z danych wynika, że osoby, które w 2006 roku zaciągnęły kredyty we franku do końca 2013 r. wpłaciły do banku ponad 32 tys. zł mniej niż posiadacze analogicznych zobowiązań w złotówkach. W przypadku kredytu zaciągniętego w 2008 roku zysk wynosi 10,3 tys. zł. Dla tych, którzy zdecydowali się na kredyt w 2009 roku, różnica „na korzyść” wynosi 5,6 tys. zł. Żadnych strat zatem nie widać. Poważnym problemem związanym ze wzrostem kursu franka może być niekorzystny wpływ na hipoteczne obciążenie nieruchomości. Dotyczy to jednak tylko tych osób, które chcą sprzedać lub zamienić mieszkanie będące przedmiotem zastawu hipotecznego. Można bez przesady powiedzieć, że pożyczki we frankach uwięziły w mieszkaniach ich kredytobiorców.

Dzisiaj trzeba dużo dołożyć
– _Aby dziś sprzedać mieszkanie kupione za 300 tys. zł kredytu we frankach, zaciągniętego w połowie 2008 r., trzeba dołożyć około 140 tys. zł _– wyjaśnia Halina Kochalska z Open Finance.

Przy podpisywaniu umowy kredytowej notowania franka w bankach wynosiły przeciętnie 2 zł, natomiast dzisiaj jest to ok. 3,5 zł. Przed ponad pięcioma laty klient na 300 tys. zł kredytu pożyczał blisko 147 tys. CHF. Dziś do spłaty pozostało mu ponad 125 tys. CHF.

Chcąc samodzielnie dysponować mieszkaniem, należałoby spłacić bankowi owe 125 tys. franków, czyli 440 tys. zł. Z mieszkania kupionego za franki szwajcarskie nie sposób zatem wyprowadzić się obecnie bez dużych strat.

Napisz do autora:
[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski