W dolinie Prądnika nastąpi zmiana warty

- Wcześniej czy później na emeryturę trzeba iść. To nie była łatwa praca, bo Ojcowski Park Narodowy jest parkiem szczególnym. Tu każdy ar ziemi jest równie ważny jak hektar w innych parkach. Presję na nas wywierała i aglomeracja krakowska, i aglomeracja śląska - nie ukrywa Rudolf Suchanek, który w kwietniu 2017 r., po 27 latach, odejdzie ze stanowiska dyrektora OPN.

Przyznaje, że gdyby nie zmiana przepisów emerytalnych, na zasłużony odpoczynek mógłby odejść już w marcu, ale reforma wprowadzona za rządów PO-PSL sprawiła, że w OPN spędzi dokładnie rok i miesiąc dłużej. Wcześniej pracował m.in. w parkach gorczańskim i pienińskim oraz w Instytucie Botaniki PAN.

Suchanek uchodzi za nieprzejednanego obrońcę przyrody. Tylko w ostatnich latach dzięki jego determinacji udało się powstrzymać dwie inwestycje, które nie pozostałyby bez wpływu na przyrodę doliny Prądnika. Najpierw firma Tara-Polska chciała w Cianowicach (gm. Skała), w otulinie OPN (około 100-150 metrów od jego granicy), zbudować nowoczesne osiedle mieszkaniowe. Później - również w otulinie, ale w Pieskowej Skale, na wzgórzu Parnas - krakowski adwokat Janusz Długopolski planował wznieść ośrodek rekreacyjno-wypoczynkowy. Wobec sprzeciwu żądał nawet od ówczesnego ministra środowiska Macieja H. Grabowskiego odwołania dyrektora OPN. Wtedy resort nie zamierzał zwalniać Suchanka, teraz rozpoczął jednak poszukiwanie kandydata na następcę przechodzącego na emeryturę dyrektora. Kandydaci mogą składać dokumenty do 9 stycznia. Oznacza to, że nazwisko nowego szefa OPN możemy poznać w lutym.

Na razie, za rządów nowego ministra środowiska Jana Szyszki, w Małopolsce doszło do zmiany tylko jednego dyrektora parku. W kwietniu Tomasz Pasierbek zastąpił w Babiogórskim Parku Narodowym Józefa Omylaka, wobec którego pojawiły się zarzuty, że zezwolił synowi budować schronisko na Polanie Krowiarki, tuż przy granicy chronionego obszaru.

Suchanek nie ukrywa, że po przejściu na emeryturę chce pozostać w Murowni, gdzie mieszka obecnie w budynku należącym do OPN. Wolny czas zamierza poświęcić swoim pasjom, czyli wędrówkom po górach i wędkowaniu. Będzie też nadal udzielał się w Grupie Podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ponieważ trzy miesiące temu został dziadkiem, zajęć mu z pewnością nie zabraknie.

Odchodzi w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. - Może to zabrzmi górnolotnie, ale przez wiele lat walczyłem o dobro narodowe z tymi, którzy dbali tylko o własny interes - podsumowuje Suchanek.

OPN to najmniejszy park w Polsce. Zajmuje zaledwie około 2145 hektarów. Dla porównania - Tatrzański Park Narodowy jest od niego dziesięć razy większy.