MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W walce z chorobą Kawasaki

Redakcja
10 dni - tylko tyle mają lekarze na zdiagnozowanie u małego pacjenta choroby Kawasaki i podjęcie leczenia, by nie doszło do trwałego uszkodzenia naczyń krwionośnych, co może doprowadzić do zawału serca u dziecka.

Już kilkumiesięczne dziecko może umrzeć na zawał serca

Choroba Kawasaki to zapalenie małych i średnich naczyń tętniczych. U około 20 proc. chorych zmiany obejmują także serce, gdy w obrębie jego naczyń może dojść do wytworzenia się tętniaków, co zaburza przepływ krwi i sprzyja powstawaniu skrzeplin, a w konsekwencji - wystąpieniu zawału serca. 80 proc. wszystkich zachorowań występuje u dzieci do 5. roku życia.

Choroba atakuje

głównie wiosną i jesienią. Częściej zapadają na nią chłopcy. Wyróżnia się sześć podstawowych jej objawów: \gorączka (często bardzo wysoka, ok. 40 st. C, utrzymująca się ponad 5 dni); \wysypka na tułowiu; \przekrwienie spojówek; \zaczerwienienie i pęknięcia warg oraz języka wraz z wystąpieniem brodawek; \zaczerwienienie oraz obrzęk dłoni i stóp, z łuszczeniem skóry w późniejszym stadium choroby; \powiększenie węzłów chłonnych szyi.
Jednak, jak tłumaczy prof. Danuta Czarnecka z I Kliniki Kardiologii i Nadciśnienia Tętniczego Uniwersytetu Jagiellońskiego: - Nawet, jeśli ustąpią objawy choroby, konieczne jest przeprowadzenie badań kardiologicznych w celu wykluczenia uszkodzeń naczyń krwionośnych.
Niestety, w przypadku zawału choroba jest nadal rozpoznawana głównie sekcyjnie - po śmierci małego pacjenta. Dlaczego tak się dzieje? - Znajomość wśród lekarzy, zarówno objawów, jak i powikłań tej choroby jest niewielka, a obecnie tylko na ich podstawie można stwierdzić jej występowanie; nie istnieje żaden test diagnostyczny. Wydaje się, że najistotniejszą rolę odgrywa tutaj gorączka. Każde długie, o niejasnej przyczynie, utrzymywanie się wysokiej temperatury u małego pacjenta powinno być dla lekarza sygnałem alarmowym. Opóźnienie leczenia stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia dziecka - tłumaczy dr Zofia Szymanowska ze Szpitala Dziecięcego im. Św. Ludwika w Krakowie.
Choroba jest często

mylnie diagnozowana

ze względu na zmienność jej objawów. Nie zawsze występują wszystkie dolegliwości, mają one również różne nasilenie, często ustępują w bardzo krótkim czasie oraz są podobne do objawów powszechnych schorzeń wieku dziecięcego, którym towarzyszy gorączka i wysypka. -**Choroba Kawasaki jest mylona m.in. z różyczką, szkarlatyną, rumieniem, młodzieńczym zapaleniem stawów czy zapaleniem opon mózgowych. Im młodsze dziecko, tym rozpoznanie trudniejsze. Dlatego tak ważne jest, by lekarze, zwłaszcza pediatrzy, pamiętali, że istnieje taka choroba i potrafili szybko postawić dobrą diagnozę - _mówi dr Andrzej Rudziński, kierownik Kliniki Kardiologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu.
Ze względu na problemy diagnostyczne, nie jest znana dokładna liczba dzieci w Polsce, chorujących na to schorzenie. Wg danych amerykańskich cierpi na nie jedno na 80 gorączkujących małych pacjentów, z czego jeden proc. umiera na zawał serca. - _Od 1996 roku udokumentowałam 50 przypadków zachorowań.
___Prawie wszystkie dzieci kierowane były z rozpoznaniem innych chorób. W większości były to dzieci małe, w wieku pomiędzy 6. a 24. miesiącem życia. Niemowlęta chorowały znacznie ciężej, u prawie wszystkich zaobserwowano zapalenie mięśnia sercowego. Dwoje bardzo małych pacjentów zmarło z powodu zawału serca - _informuje dr Szymanowska, dodając, że, niestety, u najmłodszych dzieci zawał lub inne zaburzenia sercowe są często pierwszym objawem choroby. Walka z chorobą Kawasaki jest jak

wyścig z czasem.

Uchronienie dziecka przez zawałem staje się możliwe tylko w przypadku podjęcia leczenia w ciągu dziesięciu dni od wystąpienia pierwszych objawów choroby.
Ośmioletnia Ola Pękala zachorowała na chorobę Kawasaki w kwietniu 2004 roku. To, że dziewczynka żyje, jej matka uważa za cud. - _Pierwszego dnia, ze względu na gorączkę, lekarz stwierdził przeziębienie. Gdy pojawiła się wysypka, podejrzewano uczulenie na podany lek. Przekrwione oczy tłumaczono wysoką gorączką, która po tygodniu sięgała już 40. stopni! Byłam przerażona. Bezradna. Olę odsyłano od lekarza do lekarza. Przeszła mnóstwo badań. Nikt nie wiedział, co jej dolega. W końcu stwierdzono zapalenie stawów i skierowano nas do Szpitala Dziecięcego przy ulicy Strzeleckiej w Krakowie. Tam doktor Szymanowska rozpoznała chorobę Kawasaki - _wspomina matka.
Leki zostały podane dziewczynce w ostatniej chwili, w dziewiątym dniu choroby.__Dzięki temu dziś Ola jest zdrowa.
Wczesne podjęcie leczenia zmniejsza ryzyko powstania tętniaków z 20 do 3 proc., a śmiertelność spada z 2 do 0,4 proc.
U większości osób dorosłych, mających problemy kardiologiczne, należy podejrzewać przebycie w dzieciństwie choroby Kawasaki. - _Każde dziecko, które chorowało na chorobę Kawasaki z zajęciem tętnic wieńcowych, powinno być objęte opieką lekarską jeszcze przez długi czas po ustąpieniu objawów tej choroby - _podkreśla dr Andrzej Rudziński.
Przyczyna choroby Kawasaki nie jest znana. Wiadomo tylko, że bardzo duże znaczenie odgrywają tutaj genetyczne zaburzenia układu odpornościowego organizmu. - _Pomimo nieznajomości przyczyn, potrafimy ją skutecznie leczyć - _podkreśla dr Zofia Szymanowska.
ELŻBIETA DZIDO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski