MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wanda skończyła na drugim miejscu

JUK
Od lewej Konsek (Wanda), Baniak (Wanda), S. Musielak (Leszno). Fot Krzysztof Porębski
Od lewej Konsek (Wanda), Baniak (Wanda), S. Musielak (Leszno). Fot Krzysztof Porębski
W środowe popołudnie ścigali się w Krakowie młodzi polscy żużlowcy, w ramach Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Nie wszyscy poradzili sobie z dość wymagającym torem Speedway Wandy.

Od lewej Konsek (Wanda), Baniak (Wanda), S. Musielak (Leszno). Fot Krzysztof Porębski

ŻUŻEL. Krakowski tor sprawiał trudności uczestnikom

Przebieg II rundy eliminacji do DMP można zrelacjonować krótko - zwyciężyli ci, którym udało się przetrwać całe zawody bez upadków. Bezkolizyjnie jeździli jedynie przyzwyczajeni do nowohuckiego toru gospodarze, oraz najlepsi tego dnia żużlowcy Unii Leszno. Reszta niemiłosiernie często notowała upadki i wykluczenia. Ekipa Speedway Wandy zajęła drugie miejsce, wyprzedzając I-ligowy Start Gniezno. Czwartą lokatę zajęli młodzi żużlowcy Betardu Wrocław, a piątą Kolejarza Opole.

Sporego pecha miał Wojciech Lisiecki z Gniezna. W biegu 8. nie opanował maszyny, wykonał "świecę" i pokoziołkował na bandę. Szybko się jednak pozbierał, by w biegu 10. znów zaliczyć upadek. Najpierw Patryk Malitowski z Betardu Wrocław przewrócił się na wirażu i nie zdążył zjechać z toru. Na jego motocykl najechał właśnie Lisiecki. Wrocławski zawodnik doznał urazu nogi i ucierpiał na tyle mocno, że został odwieziony do szpitala. Lisiecki znów się pozbierał i mógł brać udział w dalszych zawodach. Po 15. biegu zakończył w nich swój udział Łukasz Bojarski z Kolejarza Opole, ze względu na kłopoty sprzętowe. Wyjątkowo dużą liczbę kraks menedżer gospodarzy, Mirosław Cierniak skomentował krótko: - Przerost ambicji nad umiejętnościami. Wiadomo, zawodnicy młodzi, to i ambitni - stwierdził. - Spokojniejsi i bardziej doświadczeni dawali sobie radę.

Z ekipy Speedway Wandy najlepiej radził sobie 21-letni wychowanek RKM-u Rybnik, Bartosz Szymura. - Bartek bardzo dobrze się zaprezentował. Janusz Baniak z kolei testował sprzęt. Najważniejsze, że chłopcy skończyli te zawody cali i zdrowi. To jest dobre przetarcie przed ligą, przed sobotnim starciem z Kolejarzem Opole. Dla Mariusza Konska to była szansa na pokazanie się krakowskim kibicom, zostawił po sobie pozytywne wrażenie - ocenił menedżer.

Minusem środowego widowiska był fakt, że pojawiło się niewielu kibiców, około 600 osób. Na ligowe mecze Speedway Wandy przychodzi ich przynajmniej trzy razy tyle. - Dzień powszedni, popołudniowa godzina zawodów, więc ludzie jeszcze nie zdążyli wrócić z pracy. Mam nadzieję, że fani czekają na sobotę i na lidze będzie ich znacznie więcej - zaapelował Cierniak.

Jaką trener Cierniak ma receptę na oderwanie kibiców od oglądania mistrzostw świata w piłce nożnej? - Prawdziwi kibice żużla na pewno przyjdą. A ci, co się interesują przede wszystkim piłką nożną, to... nie mogę ich odciągnąć od telewizorów, bo ich rozumiem - zaśmiał się Cierniak. - Kraków to jednak miasto piłki nożnej, choć myślę, że czarny sport też powoli zagości w sercach kibiców.

KOLEJNOŚĆ ZAWODÓW W KRAKOWIE: 1. Unia Leszno - 34 pkt, 2. Speedway Wanda Kraków - 29, 3. Start Gniezno - 26, 4. Betard WTS Wrocław - 14, 5. Kolejarz Opole - 12.

(JUK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski