Na pierwszym planie seniorzy wśród seniorów: Tadeusz Giza i Tadeusz Wójcik Fot. DANIEL WEIMER
Przeobraziło się ono w panel dyskusyjny, w którym w rolach prelegentów wystąpili Józef Kantor - dyrektor Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miasta w Nowym Sączu (temat referatu: baza sportowa oraz planowane inwestycje na terenie Nowego Sącza), Janusz Kwiatkowski - przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Rady Miasta (szkolna baza sportowa w mieście oraz wykorzystanie jej przez szkoły), Andrzej Kuźma - trener koordynator w Okręgowym Związku Piłki Nożnej (baza sportowa i wykorzystanie jej do szkolenia młodzieży przez kluby na terenie miasta) oraz Renata Żabecka-Chowaniec - dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportowego w Nowym Sączu (ocena wykorzystania obiektu sportowego MOSiR przez szkoły).
Wcześniej jednak chwilą ciszy uczczono pamięć zmarłego przed kilkoma dniami członka Rady Stanisława Chwastowicza, znakomitego w przeszłości piłkarza i trenera m.in. Sandecji, wieloletniego dyrektora I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Długosza. Przewodniczący organizacji piłkarskich weteranów Jerzy Ligęza wyraził następnie radość z powrotu do zdrowia i do prac w kierowanej przez niego organizacji Zenona Mandryka.
Wystąpienia poszczególnych mówców budziły żywe zainteresowanie zebranych w lokalu Roko osób. Dali oni tym samym wyraz, że nieobce im są problemy z dostępem do boisk, hal i innych urządzeń sportowych ich wnuczek, wnuków, nierzadko także prawnuków. Największe bodaj emocje wywołało przywołane przez Józefa Kantora budowanie na terenie zajmowanym dotąd przez bogate w tradycje kluby sportowe Start i Dunajec Instytutu Sportu i Kultury Fizycznej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.
- Narzeka pan, że nie macie miejsca pod wznoszenie nowych boisk i obiektów. To dlaczego burzycie już od dawna funkcjonujące? - pytał z lekka poirytowany Marek Sadlisz, który swoje piłkarskie lata spędził jako zawodnik Dunajca na stadionie przy ul. Kościuszki 1.
- Spokojnie, to już sprawa przesądzona przed dwoma laty. Zapewniam, że z urządzeń szkoły wyższej korzystać będą mogli wszyscy mieszkańcy Nowego Sącza - replikował Józef Kantor.
Później seniorzy dawali wyraz niepokoju o fizyczny rozwój wstępujących dopiero w życie pokoleń. Wskazywano, że w innych krajach znacznie więcej czasu młodzi ludzie poświęcają na ćwiczenia sportowe, podczas gdy w niejednej polskiej szkole zajęcia z wychowania fizycznego odbywają się w salach lekcyjnych.
- Efekt tego jest taki, że dostajemy w kość od reprezentantów innych nacji - kwitował jeden z dyskutantów.
Zebranie przeciągnęło się ponad przewidziany termin, a Jerzy Ligęza podsumował je następująco:
- Chcieliśmy odstąpić od tradycyjnych towarzyskich spotkań przy kawie i ciasteczku. Jako ludzie ustępujemy już miejsca następcom. Naprawdę zależy nam na tym, żeby ci młodzi rozwijali się w sposób harmonijny, żeby trafili na lepsze warunki do uprawiania sportu, niż nam to było dane. Świata oczywiście dzisiejszą dyskusją nie zmienimy, ale może sprowokujemy jakieś refleksje w głowach miejskich sportowych decydentów.
(DW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?