Piotr Ćwik, wicewojewoda małopolski podjął się mediacji między władzami Limanowej i Czchowa w sporze o osiedlenie Romów. Rozmowy z burmistrzami toczyły się za zamkniętymi drzwiami w delegaturze Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Nowym Sączu.
Protest Marcinkowic
Pod drzwiami na Piotra Ćwika oczekiwali mieszkańcy Marcinkowic. Chcieli zwrócić uwagę na to, że burmistrz Limanowej kupił dom dla 20 Romów także w ich wsi. - Burmistrz Bieda powinien kupić dom na terenie swojej gminy! Chciał się pozbyć problemu naszym kosztem - krzyczeli.
- Wojewoda nie podjął żadnej decyzji, a my jesteśmy w ciągłym zawieszeniu i lęku. Nikt z nami nie rozmawiał o przesiedleniu Romów, to karygodne! - żali się Danuta Tobiasz. Twierdzi, że od przesiedlenia Romów z Limanowej mieszkańcy Marcinkowic nie czują się bezpiecznie.
- Jest nerwowo i nie chodzi tylko o drobne incydenty, kradzieże, które się zdarzają. Nie czujemy się bezpieczni w naszej miejscowości, gdy okazuje się, że tak ważne decyzje mogą być podejmowane bez naszego udziału. Nie wiemy, jakie niespodzianki mogą nas jeszcze spotkać - emocjonuje się Danuta Tobiasz.
Mediacje bez skutku
W grudniu mieszkańcy Marcinkowic szturmowali Urząd Gminy w Chełmcu, by wójt Bernard Stawiarski odmówił Romom meldunku. Bezskutecznie. - Wójt nie stanął po naszej stronie. Teraz liczyliśmy na pomoc wojewody, bo to on jest odpowiedzialny za realizację projektu. Ustawa o samorządzie gminnym gwarantuje nam, że rządzimy się sami, a nie rządzą nami sąsiednie gminy - podkreśla Katarzyna Bobak, sołtyska Marcinkowic.
Przeciwnicy osiedlenia Romów w wiosce podkreślali, że są niesłusznie oskarżani o rasizm. Twierdzą, że nie są niechętni Romom, tylko nieuczciwym praktykom burmistrza Limanowej.
Marek Chudoba, burmistrz Czchowa, gdzie samorząd Limanowej kupił drugi dom dla Romów, podziela obawy protestujących czchowian. Wprowadził zakaz zasiedlenia nieruchomości i złożył pozew przeciwko Limanowej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
- Nie mam recepty na ten problem, bo każda strona ma swoje argumenty. To sprawa bezprecedensowa - podsumował Piotr Ćwik rozmowy ze zwaśnionymi stronami.
Mediacje nie przyniosły skutku
- Musi dojść do jak najszybszej eksmisji Romów, bo ich domowi grozi zawalenie - obstawał przy swoim Władysław Bieda.
Oficjalne stanowisko zajęła rzecznik praw obywatelskich. - Determinacja władz samorządowych, co do realizacji pomysłu, przybiera kształt działania siłowego, zmierzającego do usunięcia lokatorów z zajmowanego dotychczas budynku - oznajmiła Sylwia Spurek, zastępca RPO.
Fakty
Wojna o Romów
Domowi Romów przy ulicy Wąskiej w Limanowej grozi zawalenie, dlatego samorząd sięgnął po dotację na zakup nieruchomości. 20 osób przesiedlono do Marcinkowic, kolejne rodziny (19 osób) nie chcą się przeprowadzić do Czchowa, gdzie kupiono im drugi dom. Twierdzą, że podpisały akt notarialny pod naciskiem burmistrza Władysława Biedy.
Od grudnia trwają protesty mieszkańców Marcinkowic i Czchowa, którzy nie zgadzają się na romskie sąsiedztwo.
Mediował rzecznik
Sprawą zainteresował się rzecznik praw obywatelskich. Jego zastępca Sylwia Spurek odwiedziła Limanową i Czchów. Nie udało się jej uzyskać wstrzymania egzekucji komorniczej.
Co na to prawnicy?
Mirosław Chrapusta, dyr. Wydziału Prawnego Urzędu Wojewódzkiego, uważa, że samorząd Limanowej nie złamał przepisów. - Zabrakło pewnej elegancji i kultury dialogu - ocenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
