Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieliczka. Nowe zasady przyjmowania odpadów komunalnych. Mieszkańcy oburzeni

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Gminy próbują uszczelniać system śmieciowej gospodarki. Nowe reguły nie zawsze podobają się mieszkańcom
Gminy próbują uszczelniać system śmieciowej gospodarki. Nowe reguły nie zawsze podobają się mieszkańcom Tomasz Czachorowski
Nowe reguły przyjmowania śmieci w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych część mieszkańców określa jako niezrozumiałe utrudnienia. Urzędnicy mówią o „próbie uszczelnienia systemu” i obiecują szukanie lepszych rozwiązań

Wcześniej mieszkańcy oddający odpady w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (ul. Jedynaka 30) musieli podać imię, nazwisko i adres zamieszkania. Obecnie - od 1 lipca - trzeba okazać deklarację (złożoną wcześniej w UMiG Wieliczka) o wysokości opłaty za gospodarowanie śmieciami.

Novum, które jak podaje wielicki Zakład Gospodarki Komunalnej - ma „pomóc uniknąć składowania odpadów w PSZOK przez osoby, firmy i instytucje nie partycypujące w kosztach utrzymania punktu”, oburzyło wiele osób.

- Interweniuję w tej sprawie na wniosek mieszkańców. Muszą oni okazywać w PSZOK-u deklaracje, a jeśli ktoś jej nie ma, czeka go wycieczka po kopię dokumentu do Wydziału Gospodarki Komunalnej. Można założyć, że część osób tego nie zrobi, zniechęci się i śmieci wylądują gdzieś w rowie. Inne gminy respektują okazanie rachunku z ostatniej wpłaty za wywóz odpadów, a wielicki PSZOK nie - mówiła radna Małgorzata Przetaczek, podczas ostatniej sesji Rady Miasta.

Wymaganie od mieszkańców „śmieciowych” deklaracji określili jako zły pomysł także Robert Skowronek i Michał Roehlich.

- Najlepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie kodów kreskowych, bazują na tym inne gminy. Poza tym warto pomyśleć o limitach na odbiór odpadów, bo inaczej utoniemy w śmieciach – twierdził pierwszy z radnych.

- W XXI wieku można chyba znaleźć inny sposób niż angażowanie mieszkańców w zdobywanie deklaracji. Co za problem na przykład wydrukować karty z nazwiskami osób, które je złożyły i dać pracownikom PSZOK-u? - proponował Roehlich.

Radnym odpowiadał wiceburmistrz Wieliczki Piotr Krupa. - Poprzez te deklaracje ZGK podjęło próbę uszczelnienia systemu. Wiadomo już, że zniknęło z PSZOK-u część osób, które oddając śmieci, rzekomo świadczyły usługi dla sąsiadów, dotyczy to szczególnie odpadów zielonych - mówił.

Dodał, że informacja o przyjmowaniu śmieci na podstawie deklaracji pojawiła się na portalu ZGK z miesięcznym wyprzedzeniem (30 maja br.). - Możecie państwo uchwalić kody kreskowe, ale i po nie mieszkańcy będą musieli podejść do urzędu. A listy nazwisk dla PSZOK-u nie możemy wydrukować, bo takie dane są objęte tajemnicą skarbową - zaznaczył Krupa, który zapowiedział też szukanie nowych rozwiązań problemu.

- Wielicki PSZOK ma służyć wyłącznie mieszkańcom gminy. Respektujemy deklaracje, ale jeśli ktoś okaże potwierdzenie opłaty za wywóz odpadów, również może zostawić śmieci - powiedział nam w środę Bogdan Sowa, prezes ZGK w Wieliczce.

FLESZ - Suche krany w Polsce? Deficyt wody narasta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski