Wieliczka. Zostało tylko dziesięć dni, by pomóc Marcelowi

WIDEO: Krótki wywiad

„Moje życie nieustanna walka z bólem, nieprzespane noce. Mam 19 lat. Moi rówieśnicy marzą o studiach, samochodzie i dziewczynie… Ja marzę o tym, by mieć sprawne ciało i pozbyć się bólu. Mój obecny przeciwnik to czas! Muszę go pokonać i do końca grudnia zebrać środki na przeszczep!” - tak prosi o pomoc sam Marcel.

Nastolatek cierpi na nabyte porażenie mózgowe. Chłopiec nie chodzi, nie siedzi samodzielnie, nie mówi, a ogromna spastyka (napięcie mięśni) sprawia, że nieustannie musi walczyć z bólem. Codzienność Marcela, który jednocześnie wszystko rozumie i bardzo chętnie się uczy, a od niedawna ma możliwość komunikowania się ze światem za pomocą specjalnej klawiatury, to wózek inwalidzki i rehabilitacja.

By 19-latek mógł skorzystać z leczenia w dalekim Bangkoku (osiem podań komórek macierzystych) potrzeba 156 tys. zł. Zbiórka z mottem „Ostatnia deska ratunku. Zamień cierpienie Marcelka na życie bez bólu” trwa na portalu siepomaga.pl. Na razie zgromadzono 106,8 tys. zł.

Na zebranie całej potrzebnej kwoty pozostało tylko 10 dni. Na początku stycznia pieniądze te muszą być już na koncie kliniki w Bangkoku. Tylko wtedy Marcel będzie mógł rozpocząć terapię komórkami macierzystymi, zaplanowaną od 12 stycznia 2020 roku.

Mariola Danek, mama chłopca mówi, że w ostatnich dniach rozpacz miesza się z nadzieją. - Czasu na zebranie potrzebnej kwoty jest coraz mniej, wkradają się obawy i rozpacz, że to się nie uda. Z drugiej strony cały czas mamy nadzieję, że ludzie o wielkich sercach pomogą Marcelowi. On wszystko rozumie i słysząc nasze rozmowy o zbiórce, też zaczął się bać, że straci szansę na odzyskanie władzy nad swym ciałem i życie bez bólu – opowiada mama Marcela.

Wiadomo już, że w przypadku 19-latka ze Śledziejowic terapia komórkami macierzystymi przynosi efekty. Dzięki wsparciu ludzi, rodzicom Marcela udało się zebrać przed rokiem pieniądze na pierwszy etap takiego leczenia.

Terapia miała miejsce wiosną br. Chłopiec robi postępy. Ma lepszą koordynację ruchową, zaczął siadać i podnosić się z kolan (z pomocą), a podtrzymywany stawia świadomie kroki. Próbuje podawać przedmioty, pije samodzielnie ze specjalistycznego kubka. Jest lepiej, ale bez kontynuowania leczenia nie ma mowy o trwałej poprawie stanu zdrowia Marcela.

Chłopiec urodził się zdrowy, rozwijał się prawidłowo, szybko zaczął chodzić i mówić. Stał się niepełnosprawny na skutek wypadku, do którego doszło gdy miał 18 miesięcy. Podczas zabawy uderzył się w główkę i stracił przytomność. Był w śpiączce, doszło do niedotleniania mózgu, a następstwem tego jest obecny stan chłopca. Dlaczego pozornie niegroźne uderzenie w głowę doprowadziło do tak dramatycznych skutków, nie wiadomo. Przed 17 laty chłopiec został wypisany ze szpitala bez rozpoznania choroby.

Pieniądze II etap terapii komórkami macierzystymi u Marcela są zbierane na portalu siepomaga.pl (https://www.siepomaga.pl/marcel-danek).

Można pomóc także dokonując wpłaty na konto Fundacji Siepomaga, ul. Za Bramką 1, 61-842 Poznań. Numer konta 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892. Tytułem: 20932 Danek Marcel – Darowizna.

Na Facebooku trwają licytacje dla chorego chłopca (Licytacje dla Marcela Danka https://www.facebook.com/groups/413660136192934/permalink/454967655395515/). Można wylicytować m.in. koszulkę siatkarskiej drużyny 7R Solna Wieliczka z podpisami wszystkich zawodniczek, oryginalną biżuterię oraz świąteczne ozdoby i wypieki.