MKTG SR - pasek na kartach artykułów

WIERSZowisko

Redakcja
Otrzymałem wydany zbiór wierszy beskidzkich zatytułowany "Karkosz" laureata ubiegłorocznej edycji Nagrody im. Władysława Orkana - Mirosława Bochenka.

(pod redakcją Józefa Barana)

Bochenek jest twórczym kontynuatorem poetyki Emila Zegadłowicza i Jerzego Harasymowicza, poetą mającym swój świat "beskidzkich górek", swoje fascynacje, dobry warsztat, dużą wrażliwość na przyrodę. Outsider z wyboru i zamieszkania (Bielsko-Biała) robi swoje nie oglądając się specjalnie na mody. Prawnik z wykształcenia, absolwent UŚ w Katowicach, rocznik 1960, autor pięciu tomików, piosenek m.in. dla Ryszarda Riedla i zespołu Dżem; niektóre utwory autora wykorzystano w filmach fabularnych ("To ja złodziej" (2000) i "Skazany na bluesa" (2005), członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Trzyma się klasycznych reguł, dba o ładna formę, przejrzystość kompozycyjną, przystępność. Uprawia lirykę czystą, choć nieobcy mu również plebejski humor.

Na tle poetów mikołowsko-śląskich, promieniujących na najbliższą okolicę, poeta odrębny, zbliżony raczej do Tadeusza Nowaka i do niegdysiejszej grupy "Tylicz" która preferowała wartości regionalne, rodzime, co dziś w czasach, gdy poeci chętnie przystrajają się w cudze piórka nie jest wysokiej cenie na giełdzie literackich papierów wartościowych

* * *

Mirosław Bochenek

Na chmielu

Siedzę pod obłokiem

Przy szklaneczce piwa

A tam moje serce

Ktoś w karty przegrywa.

Brakuje mu szczęścia

w następnej kolejce

na drobne rozmienia

właśnie twoje serce

A my pod tę wiosnę

na golutkiej ziemi

staramy się z pasją

serca zazielenić.

A przecież wiadomo

z pasjansa rozpaczy

że kolor zielony

w kartach nic nie znaczy.

Dolan

Obłok przysiadł nad głową

Chce wplątać się w czuprynę

W dole ciuchcia miarowo

Wypuszcza dymki sine.

Lato w chwastach i kwiatach

Tarza się - kruche źrebię

Tu jak na koniec świata

Przyszedłem szukać siebie.

Czuję się liść po liściu

Drzewem starym i chorym

Lecz jak inne pnie szumię

Jeszcze swoim uporem.

Oddech

Słońce błyszczy się w słońcu

Upalnie dojrzewa sierpień

Pod wierzba cień się położył

Ze źródła ochłodę czerpie.

Człowiek z ręką nad brwiami

Patrzy długo przed siebie

Z serca spada mu kamień

Ale dlaczego - nie wiem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski