Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wilczełyko. Uroczy truciciel

Grzegorz Tabasz
Archiwum
Mój ogrodowy wawrzynek wilczełyko zakwitł dobry tydzień temu. Tuż po nagłej eksplozji ciepła. Trochę po próżnicy, gdyż cały wysiłek poszedł na marne.

Nikt prócz mnie nie podziwia pięknych kwiatów. Co gorsza nagły nawrót zimy i mrozu sprawił, iż urokliwa roślina mocno straciła na wyglądzie. Cóż, takie już jest ryzyko wszystkich kwitnących wczesną wiosną gatunków.

Wilczełyko to niewielki krzew. W naturze rośnie niezbyt często w podszyciu żyznych, wilgotnych lasów liściastych i mieszanych. W marcu, niekiedy już w lutym, nagie gałązki pokrywają się licznymi kwiatami fioletowo różowej barwy. W pozbawionym liści krajobrazie jest doskonale widoczny z oddali. W pogodny i ciepły dzień roślina roztacza wokół siebie przyjemny, słodkawy zapach.

Kiedyś na zboczu w Beskidzie Sądeckim wywęszyłem kwitnące wilczełyko z odległości dwudziestu kilku kroków. Nie byłem pierwszym odkrywcą. Na kwiatach pasły się roje pszczół i trzmieli. Brzęczące towarzystwo było wyraźnie słyszalne. Tym samym wawrzynek wilczełyko jest jedyną na świecie rośliną, którą widać, słychać i czuć.

Teraz minusy. Wawrzynek jest paskudnie trujący, zaś sok może powodować na skórze brzydkie rany. Czy zgodnie ze swoją nazwą wawrzynek bywał kiedykolwiek stosowany do trucia wilków? Wątpię. Palący smak odstraszy każdego ssaka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski